Lista klubów, które miały być przez ostatnie trzy miesiące zainteresowane Wojciechem Szczęsnym, jest tak długa, że spokojnie dałoby się z nich już ułożyć małą ligę. Monza, Al-Ittihad, Al-Nassr, Fiorentina, Chelsea, Villareal, Barcelona, a Sławomir Peszko sugerował także Real Madryt. Fakty są jednak takie, że sierpień zaraz się skończy, a Szczęsny klubu nadal nie ma i w całej sprawie brakuje tego co najważniejsze, czyli konkretów.
Niedawno Piotr Koźmiński z WP SportoweFakty informował, że naszemu bramkarzowi wcale się nie spieszy i nie jest on zdesperowany, by przyjąć jakąkolwiek ofertę, także wszystko może jeszcze potrwać. Mateusz Borek z kolei nie byłby zdziwiony scenariuszem, wedle którego Szczęsny zakończyłby karierę. W podobne tony uderzył teraz Tomasz Włodarczyk z Meczyki.pl.
W programie "Okno Transferowe" na kanale Meczyki.pl na YouTube dziennikarz poinformował, że golkiper reprezentacji Polski ma wiele ofert, choć mało która go interesuje. Mógłby jednak zaliczyć wielki powrót do doskonale sobie znanego Arsenalu.
- Aaron Ramsdale ma trafić na wypożyczenie do Wolverhampton i można by było sobie wyobrazić, że Wojciech na koniec kariery zgodziłby się być zmiennikiem Davida Rayi na niskiej pensji, o wiele niższej niż w Juventusie. Wszystko po to, by spiąć karierę pewnego rodzaju klamrą. Choć dodajmy, że Fabrizio Romano pisał, iż Arsenal jest dogadany z bramkarzem Espanyolu Joanem Garcią - powiedział Włodarczyk.
Jednakże podkreślił również, że i jego nie zaskoczy zakończenie kariery przez Polaka. Co musiałoby się stać? - Szczęsnemu nie zależy już na dużej pensji. Jeżeli ma iść gdzieś, to tylko do dużego klubu. Wtedy może zgodzić się być numerem dwa. Jeżeli nie, wtedy kończy karierę. Jest to przez niego brane pod uwagę - podsumował dziennikarz.