7 - tyle lat w Juventusie spędził Wojciech Szczęsny. W tym czasie rozegrał dla klubu z Turynu 252 spotkania, w których zachował aż 103 czyste konta. Od wielu tygodni coraz częściej mówiło się o tym, że 84-krotny reprezentant Polski pożegna się z włoskim klubem. Nawet sam bramkarz podkreślał, że jest to tylko kwestia czasu. W końcu pojawił się oficjalny komunikat w tej sprawie.
"Wojciech Szczęsny i Juventus rozstają się po siedmiu latach. Strony zgodziły się na rozwiązanie kontraktu za obopólnym porozumieniem. Od pierwszego dnia między Wojtkiem a klubem zaiskrzyło: były w tym uśmiech, pasja, a przede wszystkim dobra gra w bramce. Wojtek zawsze będzie pamiętany jako oddany zawodnik i człowiek, który nosił naszą koszulkę z dumą i profesjonalizmem" - przekazano w zeszłą środę.
W międzyczasie w mediach regularnie pojawiały się kolejne informacje o klubach, które pragną ściągnąć Szczęsnego do drużyny. Wydawało się, że najbliżej było saudyjskie Al-Nassr, jednak transfer upadł w samej końcówce. Następnie w grę wchodziły przenosiny do Monzy, Fiorentiny czy nawet SSC Napoli. Obecnie nadal nie wiadomo, gdzie w tym sezonie zagra 34-latek. Nieco więcej o swojej przyszłości Wojciech Szczęsny opowiedział w ostatnim wywiadzie dla Eleven Sports.
- Na 80 proc. wiem, gdzie będę grał, ale nie chcę za wcześnie o tym mówić. To nie będzie "bombazzo" - podkreślał golkiper, dodając, że najprawdopodobniej przeniesie się do... ligi hiszpańskiej! We wtorkowe popołudnie w jednym z programów Kanału Sportowego pojawili się Sławomir Peszko, Jerzy Dudek oraz Mateusz Borek. Nagle pierwszy z nich zagaił do byłego bramkarza Liverpoolu, czy uważa, że Szczęsny mógłby trafić teraz do... Realu Madryt!
Na to pytanie natychmiast zareagował Borek. - A ty spekulujesz? Czy coś wiesz? - dopytał Peszkę. - Coś tam usłyszałem jednym uchem! - wypalił po chwili trener Wieczystej Kraków. - A dlaczego miałoby nie być takiej możliwości? - uzupełnił na koniec Jerzy Dudek, który przed laty sam na koniec kariery trafił do zespołu "Królewskich". Następnie przez dłuższą chwilę wszyscy dywagowali nt. tego, czy taka transakcja miałaby rację bytu, a Sławomir Peszko dodał, że jego informacja pochodzi "z bliskiego kontaktu". Za to według Dudka lepszym rozwiązaniem dla bezrobotnego obecnie 34-latka byłyby przenosiny do FC Barcelony.
W najbliższych dniach z pewnością dowiemy się, kto zostanie nowym pracodawcą Wojciecha Szczęsnego.