Legia, Wisła Kraków, Lech, Widzew, Omonia Nikozja czy Konyaspor - to tylko kilka klubów, które podczas bogatej kariery trenerskiej prowadził Franciszek Smuda. Najważniejszy moment w jego zawodowym życiu to jednak oczywiście powołanie na stanowisko selekcjonera reprezentacji Polski. Od dłuższego czasu trener miał spore problemy zdrowotne, gdyż cierpiał na nowotwór krwi. Portal TVP Sport poinformował we wtorek, że Smuda trafił do szpitala w stanie krytycznym.
Minęło pięć dni, a w niedzielę dowiedzieliśmy się, że parę godzin temu szkoleniowiec zmarł. Informację potwierdził zarówno Polsat News, jak i Canal+ Sport. "Niestety, tego meczu 'Franz' wygrać nie zdołał. Przeciwnik okazał się zbyt silny" - przekazał serwis "WidzewToMy". Władze ekstraklasy postanowiły wykonać piękny gest ku pamięci zmarłego.
Błyskawicznie w sieci pojawiło się mnóstwo wpisów żegnających Smudę. "Był to nie tylko utytułowany trener, ale prawdziwy pasjonat kochający piłkę nożną. Człowiek, który zawsze był sobą i niczego nie udawał. Pokój jego duszy" - napisał prezes PZPN Cezary Kulesza. Niedługo potem głos zabrał też Zbigniew Boniek. "Trenerze, kiedyś się spotkamy i pogadamy o Euro, o Widzewie, o naszym spotkaniu w Mielcu. Wypoczywaj w spokoju. Boli mnie bardzo, że Odszedłeś. R.I.P Franek" - oznajmił na portalu X.
Nie zapomnieli o nim też byli zawodnicy m.in. Robert Lewandowski. "Dziękuję za wszystko Trenerze!" - napisał w mediach społecznościowych, dołączając ich wspólne zdjęcie z czasów gry w Lechu Poznań w sezonie 2008/2009. Dziennikarz Mateusz Borek zaznaczył, że Smuda napisał bardzo ważny rozdział w historii polskiej piłki. - Spędziłem z nim mnóstwo czasu na rozmowach oficjalnych i tych mniej oficjalnych. To była kopalnia anegdot - oznajmił.
496 - tyle meczów w ekstraklasie zanotował łącznie szkoleniowiec. Trzy razy zdobył mistrzostwo Polski - z Widzewem oraz z Wisłą Kraków - a ponadto dwa razy Superpuchar. Poza tym wygrał też Puchar Polski z Lechem, z którym doszedł potem do 1/16 Pucharu UEFA. Ostatnim klubem w jego karierze była Wieczysta Kraków, z którą awansował do III ligi.