Makabryczne zdarzenie na stadionie w Krakowie. Dogrywka opóźniona. "Nic nie pamięta"

Mecz Wisły Kraków ze Spartakiem Trnawa w III rundzie Ligi Konferencji Europy UEFA był jednym z tych, na które najbardziej czekali kibice w Polsce. Fani krakowskiej drużyny wierzyli, że ich zespół zdoła odwrócić losy rywalizacji i awansować do kolejnej rundy. Jednak po regulaminowym czasie gry doszło do zdarzenia, uniemożliwiającego rozpoczęcie dogrywki zgodnie z planem. Już wiadomo, co się stało.

Pierwsze spotkanie obu zespołów zakończyło się zwycięstwem wyżej notowanego Spartaka Trnawa 3:1. Wtedy mogło się wydawać, że w rozgrywanym w Krakowie rewanżu goście bez większych problemów przypieczętują awans. Piłkarze Wisły nie mieli zamiaru odpuszczać i w 43. minucie wyszli na prowadzenie za sprawą trafienia Angela Rodado. Po zmianie stron podwyższyli prowadzenie. W 60. minucie Piotr Starzyński zdobył drugą bramkę dla Wisły i doprowadził do sensacyjnej dogrywki. Ta została opóźniona.

Zobacz wideo Nowa rzeczywistość Probierza. Garnitury, zegarki, ranking najprzystojniejszych selekcjonerów

To dlatego dogrywka w meczu Wisła Kraków - Spartak Trnawa została opóźniona

Powodem opóźnienia dogrywki było nieszczęśliwe zdarzenie, które miało miejsce przy narożniku boiska. Dziennikarz "TVP Sport", Mateusz Miga, przekazał w serwisie X, że prosto na fotoreportera klubowego spadła szyba z balkonu. Rozbite szkło rozcięło mu głowę do stopnia, że został przetransportowany do szpitala. "Szyba spadła na fotoreportera klubowego. Z rozciętą głową pojedzie do szpitala" - czytamy we wpisie.

"Nie pamiętam nic z tego, co się stało"

Kilka godzin później wpis w mediach społecznościowych zamieścił sam poszkodowany. W nim poinformował, że lekarze zszyli mu zszyli mu rany na głowie. "Głowa szyta w dwóch miejscach, ale bez pęknięcia czaszlo. Zostaje na SORze do rana na obserwację, ale wygląda na to że wszystko będzie ok" - napisał fotoreporter klubowy w serwisie X. W dalszej części podzielił się szczerym wyznaniem. "Nie pamiętam nic z tego, co się stało, ale wiem że wygraliśmy. Dobrej nocy!" - dodał.

W piątek na rano opublikował kolejny post na portalu X. "Zaraz opuszczam SOR, zmęczony i obolały ale będzie dobrze. Dzięki wszystkim za słowa wsparcia i życzenia powrotu do zdrowia" - napisał.

W dogrywce padły dwa gole. Dla Wisły gola zdobył Alan Uryga, a dla Spartaka Michal Duris. Do wyłonienia zwycięzcy potrzebne były rzuty karne, a w nich lepsi okazali się podopieczni Kazimierza Moskala!

W IV rundzie eliminacji Ligi Konferencji Europy Wisła zmierzy się z belgijskim Cercle Brugge. Pierwsze spotkanie zaplanowano na czwartek 22 sierpnia o godzinie 19:00. Rewanż odbędzie się tydzień później na Jan Breydel Stadion.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.