Choć przez trzy sezony w Legii Warszawa Josue był absolutnie kluczową postacią stołecznego klubu i strzelił 29 goli oraz zanotował 35 asyst w 130 meczach, nie otrzymał propozycji przedłużenia kontraktu. Spekulacji co do przyczyny takiej decyzji Legii było wiele, sam zawodnik twierdził z kolei, że miało to podłoże prywatne, jako że są w klubie ludzie, z którymi mu nie po drodze i vice versa.
Przyszłość 33-latka długo pozostawała niewiadomą. Wydawało się, że trafi on na Półwysep Arabski. Swego czasu portal Meczyki.pl podawał, że Josue przyjął już nawet ofertę z saudyjskiej ekstraklasy. Jednak oficjalnych wieści i finalizacji transferu nadal brakowało. Jak się teraz okazało, nie bez przyczyny, bowiem to nie Bliski Wschód będzie nowym piłkarskim domem piłkarza, ale Ameryka Południowa.
Konkretnie Brazylia. Tamtejsze media przed kilkoma dniami informowały, że Josue jest już po słowie z Coritibą. Wydawało się to o tyle zaskakujące, że mowa tu o drugoligowcu. Jednak teraz doniesienia te się potwierdziły, a Portugalczyk został zaprezentowany jako nowy piłkarz klubu z Kurytyby. Brazylijski zespół nie poinformował jak długi kontrakt podpisał Josue.
Klub z miasta znanego z dużej liczby mieszkańców o polskim pochodzeniu w bieżącym sezonie brazylijskiej Serie B radzi sobie bardzo przeciętnie, zwłaszcza jak na spadkowicza z Serie A. Po 20. kolejkach zajmują dopiero 14. miejsce, choć do premiowanej awansem czwartej pozycji tracą tylko dziewięć punktów. Sprowadzenie Josue ma pomóc im włączyć się do walki o powrót na najwyższy poziom rozgrywkowy.