Real Madryt wygrał z Atalantą Bergamo 2:0 po golach Federico Valverde i Kyliana Mbappe, dzięki czemu zdobył Superpuchar Europy. Prestiżowy mecz odbył się na Stadionie Narodowym, co było drugim finałem europejskiego pucharu na tym obiekcie. W 2015 roku rozegrano tam również finał Ligi Europy. Oczywiście w organizacji wydarzenia brał również udział PZPN.
Oczywiście podczas takich wydarzeń mało kto zwraca uwagę na działaczy i prezesów, ale polskim kibicom nie umknął fakt, że prestiżowa rola przypadła Cezaremu Kuleszy. Prezes Polskiego Związku Piłki nożnej został jedną z osób, które na murawie gratulowały piłkarzom obu zespołów. Co prawda nie wręczał im medali, ale miał okazję pogratulować gwiazdom Realu.
Kulesza na murawie stał z najważniejszym człowiekiem w europejskiej piłce - szefem UEFA Aleksandrem Ceferinem. Oczywiście obok był również Florentino Perez, a więc prezydent, legenda i twórca obecnej, wielkiej ery Realu Madryt. Grono "znajomych" prezesa PZPN-u było więc naprawdę prestiżowe i robiące wrażenie.
W mediach społecznościowych aż huczy od komentarzy na temat obecności Kuleszy na murawie podczas ceremonii wręczenia medali. Internauci pozwalają sobie na również na żarty. "Kulesza sobie luźno piątki zbija z Vinim czy Mbappe, a jeszcze parę lat temu siedział na trybunach w Białymstoku i oglądał starych Słowaków. Polska piłka rośnie" - czytamy w serwisie X.
UEFA coraz śmielej przyznaje Polsce ważne mecze, czego dowodem jest ogłoszenie finału Ligi Konferencji we Wrocławiu w 2025 roku. Być może Kulesza coraz częściej będzie pojawiał się w gronie takich osobistości, co znacznie podniesie prestiż polskiej piłki, a może również i jej poziom.