Media społecznościowe Cristiano Ronaldo pełne są zdjęć, na którym Portugalczyk prezentuje się bez koszulki, odsłaniając swoje ciało. To efekt długoletnich treningów i stosowania diety, albowiem 39-latek zawsze był uznawany za wzór profesjonalizmu, ale do tego doszły także zabiegi medycyny estetycznej.
Poprawki w ciele piłkarza Al-Nassr były obiektem dyskusji w programie "Espejo Publico" w hiszpańskiej telewizji Antena 3. - Przechodził różne poprawki. Liposukcja, plastyka nosa - powiedziała gospodyni programu Gema Lopez. - A tym, co przykuło największą uwagę, jest wprowadzenie botoksu do penisa w celu zwiększenia jego grubości - wypaliła dalej. Ponoć ten zabieg cieszy się dużą popularnością w Stanach Zjednoczonych, ale w Hiszpanii jest zakazany. Aby utrzymać efekty, należy regularnie go powtarzać.
- W Hiszpanii jest to niedozwolone. Wprowadzają botoks do worka mosznowego i moszna wydaje się bardziej skupiona, a penis wydaje się większy. [...] Nie ma to wskazań medycznych ani estetycznych i wymaga szczególnej procedury. Można przekłuć jądro. Kosztowałoby to 600 euro i trwałoby cztery lub pięć miesięcy - powiedział w tym samym programie ekspert, dr Miguel de la Pena cytowany przez Przegląd Sportowy Onet.
Ego Cristiano Ronaldo jest powszechnym tematem dyskusji. "Doświadczyłem wiele razy, że skuteczni sportowcy są fatalnymi ludźmi. To niekiedy zapatrzeni w siebie egoiści, którzy idą do celu po trupach. (...) Historia z dokumentu o Ronaldo, w którym on ze swoim synem oglądają garaż pełen sportowych samochodów i daje on młodemu zagadkę, którego auta dzisiaj brakuje, bo jest w jakimś serwisie, wzbudza we mnie politowanie" - powiedział w rozmowie ze Sport.pl Kamil Wódka, psycholog sportowy.