W Warszawie jest ogromne parcie na odzyskanie mistrzostwa Polski właśnie w tym sezonie. Tego pragną kibice, taką ambicję mają trener Goncalo Feio i piłkarze z przebudowanej szatni. "Wierzymy, że mistrzostwo wróci na Łazienkowską" - krzyczał spiker przed meczem, mobilizując kibiców do głośnego dopingu. Ale oprawa nie ma nic wspólnego z piłką nożną.
Fani Legii mają dość upokorzeń, wpadek i niepotrzebnych strat punktów w głupi sposób, niezależnie od klasy rywala. Tych było od 2021 r. zdecydowanie za dużo. Owszem, są sfrustrowani, ale nie są obrażeni na klub, tylko zamierzają go wspierać i motywować do pracy, by marsz po mistrzostwo zaczął się już w lipcu. Wypełnili stadion na pierwszy mecz sezonu do ostatniego miejsca. Kibice są siłą klubu ze stolicy Polski. Wierzą, że ten sezon całkowicie odmieni nastroje w Warszawie.
Te nastroje mieliby zmienić nowi piłkarze ściągnięci z zagranicy, a tych było całkiem sporo. W lipcu do Warszawy przyszli m.in. Sergio Barcia, Claude Goncalves, Jean-Pierre Nsame, Ruben Vinagre, Luquinhas i Marcel Mendes. Z polskich piłkarzy w barwach Legii będziemy mogli oglądać m.in. Kacpra Chodynę, który przyszedł z Zagłębia Lubin.
Podczas rozgrzewki piłkarze Legii podeszli pod Żyletę i usłyszeli od kibiców: "Do boju, Legio, marsz, mistrzostwo czeka nas!".
Później pojawiła się oprawa z hasłem "Refugees Welcome" (tłum. Uchodźcy mile widziani). Napis był ozdobiony ludowymi, kwiecistymi wzorami, a do tego pojawiły się trzy postaci - jednej kobiety i dwóch mężczyzn, którzy mieli w dłoniach pałkę bejsbolową i młotek. Namalowana kobieta miała w rękach małą świnkę. W tle powiewały białe i czerwone chorągiewki tworzące polską flagę.
Motyw tej oprawy początkowo był zagadką, czy to ma być szydercze powitanie legionistów w nowym sezonie, czy może oprawa ma kontekst polityczny. Po dłuższej chwili namysłu można wykluczyć, że ta oprawa ma jakikolwiek związek z klubem czy sportem.
W ostatnich dniach mieliśmy ślubowanie nowych europosłów w Parlamencie Europejskim, wybrano ponownie Ursulę von der Leyen na przewodniczącą Komisji Europejskiej. Prawicowa część PE zarzucała jej celowe działanie na szkodę Unii Europejskiej i zaburzenie ładu w Europie. Za jej poprzedniej kadencji UE zaakceptowała pakt migracyjny dotyczący przyjmowania imigrantów w krajach członkowskich. Przeciwko paktowi była polska strona.
Żyleta wielokrotnie opowiadała się przeciwko uchodźcom z krajów Bliskiego Wschodu czy Afryki. Dało się słyszeć negatywne głosy także w sobotni wieczór, kiedy skandowali: "wyp*******ć z uchodźcami".
Dlatego oprawa Żylety ma drugie dno, a jej przekaz jest wręcz sarkastyczny, a istotnym elementem sarkazmu jest tutaj świnka, bo wieprzowina i wszelkie wyroby mięsne ze świni są zakazane w islamie. Oprawę należy zatem interpretować jako ostrzeżenie, że uchodźcy mogą przyjeżdżać do Polski, ale niech lepiej mają się na baczności, bo będą bacznie obserwowani przez prawicowych kibiców i kiboli, czy nie powodują zagrożenia dla białoruskiej, polskiej i europejskiej społeczności. Nie powinny dziwić głosy o kontrowersyjnej i skandalicznej oprawie.
W ostatnich miesiącach mieliśmy znacznie więcej incydentów z udziałem nielegalnych imigrantów na granicy z Białorusią. Próbowali przedrzeć się przez postawiony mur, który pilnuje polska armia.
Według danych ZUS-u liczba zarejestrowanych cudzoziemców w Polsce na koniec 2023 r. wyniosła ponad 1,1 mln.