Panathinaikos Ateny wygrał 3:1 z AEK-iem Larnaka w spotkaniu towarzyskim. Od 65. minuty na placu gry przebywał Bartłomiej Drągowski, który musiał wyciągać piłkę z siatki po samobójczym trafieniu Filipa Mladenovicia, znanego z Legii Warszawa. Wydarzenia boiskowe zeszły jednak na drugi plan po tym, co wydarzyło się przed spotkaniem.
Greckie media zgodnie informują, że bójka przed sobotnim spotkaniem nie była efektem spięcia kibiców obu zespołów, a jedynie wewnętrznego konfliktu między wspierającymi Panathinaikos. Podczas zamieszania zrobiło się naprawdę przerażająco, a w pewnym momencie rozległy się nawet strzały.
Interweniowała policja, która zatrzymała aż 74 osoby. Wśród nich pięć było niepełnoletnich, a najmłodsi uczestnicy bójki mieli zaledwie 13 lat. Niektórym z zatrzymanych stawiane są zarzuty uczestnictwa w zorganizowanej grupie przestępczej. Nieznane są jednak powody rozpoczęcia bójki pomiędzy kibicami klubu z Aten.
Niestety w całym zdarzeniu ucierpiało wiele osób, a dwie szczególnie. 38-letni uczestnik został postrzelony z broni, a 22-latek ugodzony ostrym narzędziem, prawdopodobnie nożem. Obaj trafili do szpitala w Atenach. Na miejscu zdarzenia kolejne dwie osoby potrzebowały pomocy medyków.
"W sprawie zatrzymano łącznie 74 osoby, przeciwko którym każdorazowo prowadzono akta sprawy z zarzutami o organizację przestępczą, zakłócanie spokoju domowego, usiłowanie zabójstwa, niebezpieczne uszkodzenie ciała, uszkodzenie mienia obcego, posiadanie broni, flar, narkotyków oraz za naruszenie prawa sportowego" - oświadczyła grecka policja, cytowana przez portal gazzetta.gr.
Oprócz tego skonfiskowano 18 motocykli, kilka sztuk broni, obroże, hełmy oraz naboje. Policja przeprowadziła także próbę prochową 66 osób w poszukiwaniu sprawcy strzelaniny.