Jacek Góralski od sierpnia 2023 roku jest zawodnikiem Wieczystej Kraków, z którą w sezonie 2023/24 wywalczył awans do II ligi. Tuż po wygraniu ligi przez jego zespół były reprezentant Polski udostępnił w sieci materiał wideo, na którym w szatni na raz wypija butelkę trunku należącego do Sławomira Peszko. Tym samym rozpętał ogromną aferę.
- Nie ma co się tłumaczyć. Zrobił głupotę. Chciał się popisać, że coś pije. Butelkę wiadomo jaką miał, ale pił wodę. Jak normalny człowiek - tłumaczył swojego zawodnika Peszko. Z kolei Góralski w mediach społecznościowych napisał: "dobra ta woda niegazowana", czym starał się potwierdzić, że nie pił alkoholu.
Góralski poza wpisem w mediach społecznościowych długo nie odnosił się do sytuacji, którą szeroko komentowali eksperci piłkarscy w Polsce. Prawie dwa miesiące po zdarzeniu były reprezentant Polski wreszcie postanowił to zrobić.
- Słuchajcie, zrobiliśmy historyczny awans z III do II ligi, doszły emocje. Wydarzyła się ta sytuacja. Wstałem na drugi dzień, poleciałem do Piotrka Zielińskiego na zakończenie do Neapolu. Nie spałem całą noc, rano byłem już w Neapolu. Zrobiliśmy show i nie muszę się nikomu z tej sytuacji tłumaczyć - zaczał Góralski w rozmowie z Foot Truckiem.
Dalej były reprezentant Polski wyjaśnił, jak naprawdę wyglądała cała sytuacja. - Kto widział, co tam jest i co ja pije? Oczywiście, że to była woda. Nie jesteś w stanie takiego czegoś... Każdy sobie zanalizuje na swój sposób. Rano się obudziłem i patrze, że każdy o tym pisze - kontynuował 31-latek.
- Jak pijesz wodę, to pijesz wodę. Każdy może określić to, że to był mój błąd. Był temat, nie ma tematu. Teraz cel pierwsza liga - podsumował Góralski i przyznał, że cała sytuacja z jego rzekomym piciem alkoholu była zainscenizowana w szatni.
Przy okazji rozmowy z Foot Truckiem Góralski przekonywał, że gdyby grał w ekstraklasie, to selekcjoner Michał Probierz na pewno powołałby go na Euro 2024. Jest jednak przekonany, że przyjście do III ligi nie było błędem, a kapitalnym ruchem. Jego słowa mogą zaskoczyć kibiców.
- Przyjście do Wieczystej Kraków było najlepszą decyzją w moim życiu. W pierwszej kolejności chciałem grać w Kazachstanie. Druga opcja to był Górnik Zabrze, trzecia Cracovia, a czwarta Wisła Kraków. Miałem już wszystko dogadane, żeby podpisać kontrakt w Kazachstanie. Miałem tam lecieć. Nagle zadzwonił Sławomir Peszko i mówi, że chcą mnie w drużynie. Dogadaliśmy się w piętnaście minut. Mówię, że podpisujemy kontrakt na trzy lata. I tak jak się dogadaliśmy, taką umowę dostaliśmy - wyjawił Góralski.
W sezonie 2024/25 Jacek Góralski pod wodzą Sławomira Peszko będzie rywalizował na boiskach II ligi. Oczywiście celem Wieczystej Kraków znów będzie awans na wyższy szczebel rozgrywkowy.