Sporo zmarnowanych okazji, rzuty wolne lądujące wszędzie, tylko nie w bramce, zmarnowany karny ze Słowenią i zero goli na koncie. Euro 2024 zdecydowanie nie było turniejem Cristiano Ronaldo. Legendarny Portugalczyk nie potrafił pomóc swojej reprezentacji inaczej, niż wykorzystując jedenastki w seriach rzutów karnych ze Słowenią oraz Francją. W tym drugim przypadku to nic nawet nie dało, bo wicemistrzowie świata wygrali i wyrzucili Portugalię w ćwierćfinale.
Wielu ekspertów i kibiców krytykowało Ronaldo, jednoznacznie stwierdzając, że jego czas minął bezpowrotnie, a on sam jest obecnie bardziej ciężarem dla swojej kadry, Jednak 39-latek jak dotąd nie mówił nic na temat zakończenia gry w reprezentacji. Bardzo możliwe, że spróbuje jeszcze zagrać na mundialu w Kanadzie, USA i Meksyku w 2026 roku. Będzie miał wówczas na karku 41 lat.
Pozostała jednak kwestia jego przyszłości w Al-Nassr. Jego kontrakt jest ważny jeszcze przez rok, a gdyby Saudyjczycy nie zechcieli go przedłużyć, Portugalczyk miałby spory kłopot. Jak informuje dziennikarz Ben Jacobs z portalu givemesport.com, Ronaldo może spać spokojnie. Al-Nassr ma zamiar kontynuować współpracę z nim w dłuższym wymiarze czasowym. Zgodnie z jego doniesieniami, Saudyjczycy chcą przedłużyć kontrakt Cristiano do 2026 roku, by dać mu szansę na udział w mundialu.
Sam Portugalczyk ma być na to jak najbardziej otwarty, jako że nie chce wracać do Europy, a jak twierdził były piłkarz Adrian Mutu, Ronaldo pragnie zagrać w jednym zespole ze swoim synem, który trenuje w juniorskich zespołach Al-Nassr (ma 14 lat).
Negocjacje mają być na ten moment na bardzo wczesnym etapie, ale Saudyjczycy mają być przekonani o ich pozytywnym zakończeniu. Ronaldo będzie mógł rzecz jasna liczyć na podwyżkę. Legendarny Portugalczyk zdobył w minionym sezonie z Al-Nassr wicemistrzostwo Arabii Saudyjskiej (ulegli Al-Hilal), a sam został królem strzelców tamtejszej ligi z dorobkiem 35 goli.