Legendarny piłkarz skazany na więzienie za to, co miał zrobić żonie. Tak "odpowiedział"

Kolejne problemy Patrice'a Evry. Przed rokiem Francuz stanął przed sądem za zniewagę na tle homofobicznym. Wówczas usłyszał wyrok skazujący. We wtorek historia się powtórzyła. Tym razem wymiar sprawiedliwości skazał go za niepłacenie alimentów. Sąd nie miał litości dla legendarnego piłkarza, z czym sam zainteresowany nie może się pogodzić. Złożył odwołanie. W wymowny sposób zareagował też na wyrok w mediach społecznościowych.

Patrice Evra to jedna z legend Manchesteru United. Z angielskim klubem wywalczył Ligę Mistrzów, pięć mistrzostw kraju, trzy Puchary Ligi Angielskiej, cztery Superpuchary Anglii, a także trofeum Klubowych Mistrzostw Świata. Sukcesy odnosił też w Juventusie, do którego przeniósł się właśnie z Premier League. Później jego kariera znacząco wyhamowała. Dołączył do Olympique'u Marsylia, a następnie po kilkumiesięcznym bezrobociu wstąpił w szeregi West Hamu United. Przygodę z tym klubem zakończył w maju 2018 roku, ale dopiero w lipcu 2019 odwiesił buty na kołek. Nie daje jednak o sobie zapomnieć. Nie tylko często wygłasza dość kontrowersyjne tezy, ale i zadziera z prawem. 

Zobacz wideo Kosecki o rewelacji Euro. "Współczuję mu. Łatwo się wypalić"

Patrice Evra stanął przed sądem. Zapadł wyrok. Poszło o alimenty

W 2023 roku Evra został ukarany grzywną w wysokości 1000 euro za zniewagę na tle homofobicznym. Haniebnego czynu miał dopuścić się cztery lata wcześniej, po meczu Manchesteru United z PSG w Lidze Mistrzów. Wówczas miał krzyczeć: "PSG, jesteście pe****mi, jesteście pe****mi! Teraz przemówili mężczyźni", co zostało nagrane i wrzucone do sieci. Ponadto Francuz musiał zapłacić 1500 euro w ramach odszkodowania, a także pokryć koszty procesowe w wysokości 1000 euro. 

I okazuje się, że na tym problemy Evry z prawem się nie kończą. Na jaw wyszła kolejna afera. We wtorek sąd znów wydał wyrok skazujący. Tym razem dotyczył niepłacenia alimentów. Jak donosi "Le Parisien" po rozstaniu z żoną Francuz nie łożył na utrzymanie byłej partnerki, a także dwójki dzieci. Zaległości alimentacyjne mają sięgać aż 969 tysięcy euro. Ostatecznie wymiar sprawiedliwości skazał byłego piłkarza na karę 12 miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na dwa lata.

A na tym sankcje wobec Francuza się nie kończą. Musi wypłacić byłej partnerce cztery tysiące euro w ramach szkód moralnych, a także pokryć koszty procesowe. To koszt rzędu dwóch tysięcy euro. Evrze taki wyrok nie przypadł do gustu i już złożył odwołanie.

Evra nie zamierza przystać na decyzję sądu. Wymowna reakcja

- Pan Patrice Evra złożył apelację. Zapewnił bowiem żonie mieszkanie, dom z basenem na południu Francji. Co więcej, pożyczył jej prawie dwa miliony euro na codzienne życie. Kobieta tej kwoty nie chce zwrócić - mówił Me Jerome Boursican, prawnik byłego piłkarza. 

Na wyrok sądu w mediach społecznościowych zareagował już sam Evra. Opublikował filmik, na którym ironizuje z całej sytuacji. Widać na nim, jak stoi na boisku do koszykówki i dobrze się bawi, nie tylko grając, ale i rapując. Ubrany jest w typowy strój więzienny, na rękach założone ma łańcuchy. Wyraźnie sugeruje, że nie grozi mu kara. "Pozwólcie, że zamknę temat tych bzdurnych pogłosek. Spójrzcie, jak dobrze się bawiłem w więzieniu" - pisał były piłkarz pod zamieszczonym nagraniem.

 

Evra zawarł związek małżeński w 2007 roku. Para doczekała się dwójki dzieci. W 2020 roku doszło jednak do ich rozstania po tym, jak wyszło na jaw, że mężczyzna najprawdopodobniej zdradzał partnerkę. Wniesiono pozew o rozwód, ale do dziś nie zapadł wyrok. 

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.