Holenderski sąd skazał piłkarza Legii!

Prawie rok minął od skandalicznych scen w Alkmaar, do których doszło po zakończeniu meczu LKE AZ - Legia Warszawa. Aresztowani zostali wówczas Josue oraz Radovan Pankov, którzy rzekomo napadli na funkcjonariuszy policji. Sprawa nie ma końca, a teraz nowe informacje przekazał dziennik "De Telegraaf". Zaznaczył, że poza grzywną Serb musi zapłacić odszkodowanie stewardowi, który ucierpiał podczas zdarzenia.

Do kuriozalnych zdarzeń doszło na początku października po meczu fazy grupowej LKE AZ Alkmaar - Legia Warszawa. Miały miejsce wówczas starcia z ochroną stadionu, podczas których ucierpiał m.in. prezes Dariusz Mioduski. Mało tego dwóch piłkarzy Legii Josue oraz Radovan Pankov zostało aresztowanych za rzekomą napaść na funkcjonariuszy i spędzili za kratkami kilkadziesiąt godzin. Mimo że sprawa ciągnie się już prawie rok, to właśnie Serb poniósł jej konsekwencje.

Zobacz wideo Wygrali Euro 2024! Żadnych wątpliwości: Najlepsi

Nowe informacje ws. skandalu w Alkmaar. Pankov musi zapłacić karę

Dziennik "De Telegraaf" poinformował, że Pankov złożył w czwartek kolejne zeznanie. "Zapewniał, ze nikogo celowo nie pobił. Zeznał, że w trakcie zamieszania został zaatakowany przez stewarda, który chciał go uderzyć. Ochroniarz złapał nawet go za szyję, a w chaosie obaj upadli na ziemię. Po tym jak wstał, od razu wrócił do autobusu. Nieco później wstał za to steward" - przekazano.

Zaznaczono, że wersja zdarzeń przedstawiona przez Pankova była sprzeczna z tą stewarda, który stwierdził, że został odepchnięty przez piłkarza z taką siłą, że doznał urazu łokcia oraz głowy. Dodano, że faktycznie wstał i prędko pobiegł w stronę autobusu, by pomóc kolegom, którzy znajdowali się w tarapatach, natomiast szybko znalazł się w centrum szarpaniny.

"Prokurator argumentował przed sądem, że steward - oskarżony wcześniej przez obronę Pankova o kłamstwo - konsekwentnie trzymał się swojej wersji wydarzeń, którą potwierdzili świadkowie. Natomiast Pankov składał sprzeczne zeznania" - czytamy w tekście na portalu Legia.Net.

Prawnik Pankova zwrócił się zatem do sędziego, by ten nie skazywał jego klienta, gdyż nie miał zamiaru nikogo pobić. Mało tego podkreślił, że nigdy nie miał żadnych wyroków. Ostatecznie sędzia uznał jednak zawodnika za winnego i ten musi teraz zapłacić stewardowi odszkodowanie. Wynosi ono 1500 euro (ok. 6,3 tys. zł), z czego 1000 za doznania emocjonalne. Poza tym nałożono na Serba karę grzywny w wysokości 750 euro (ok. 3,1 tys. zł).

Pankov przygotowuje się teraz z zespołem do nadchodzącego sezonu, który rozpocznie się już 20 lipca spotkaniem z Zagłębiem Lubin. Jego kontrakt z Legią wygasa za dwa lata.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.