Leo Messi miał dużo szczęścia, kiedy kilka dni temu Argentyna pokonała w ćwierćfinale Copa America Ekwador po rzutach karnych. Piłkarz, próbując wykonać popularną "panenkę", trafił w poprzeczkę i niewiele brakowało, by jego zespół odpadł z turnieju. Doskonale w serii jedenastek zaprezentował się jednak bramkarz Emiliano Martinez, który odbił dwa uderzenia. Tym samym Argentyna awansowała do półfinału rozgrywek.
Messi po raz pierwszy w trwającym turnieju wpisał się na listę strzelców dopiero w środowym spotkaniu z Kanadą. Był to jego 109. gol w argentyńskich barwach, którym ustalił wynik na 2:0. Tuż po zakończeniu meczu piłkarz udzielił krótkiego wywiadu, w którym zaznaczył, że jest to trudny turniej, gdyż zawodnicy rywalizują na fatalnych boiskach, a dodatkowo muszą się mierzyć z wysokimi temperaturami.
Argentyna broni tytułu zdobytego trzy lata temu w Brazylii, gdzie w finale pokonała gospodarzy 1:0. Messi zwrócił uwagę na to, że nie jest łatwo powtórzyć sukces, a następnie nieoczekiwanie wypalił na temat przyszłości. - Dla mnie to ostatnie Copa America - rozpoczął - Mam zamiar kontynuować karierę, ale wspólnie z Di Marią oraz Otamendim będzie to nasz ostatni występ na tym turnieju - przekazał, cytowany przez "Sport".
Niewątpliwie zbliża się koniec pewnej ery, gdyż Cristiano Ronaldo zapowiedział ostatnio, że Euro 2024 było ostatnim w jego karierze. Piłkarz Interu Miami podkreślił natomiast, że będziemy mieli jeszcze okazję oglądać go na boisku. - Zamierzam żyć z dnia na dzień, nie myśląc o tym, co będzie w przyszłości. Czerpię radość z każdego momentu na murawie. Mam 37 lat i tylko Bóg wie, kiedy nadejdzie koniec - podsumował, cytowany przez "Marca".
Przeciwnie sytuacja wygląda z Di Marią, który zapowiedział koniec reprezentacyjnej kariery. - To moja ostatnia bitwa. Nie mam już nic więcej do udowodnienia. Muszę podziękować wszystkim Argentyńczykom i całemu pokoleniu, które pozwoliło mi zdobyć tak wiele trofeów - wyjaśnił.
Do jego decyzji z rezerwą podchodzi jednak selekcjoner Lionel Scaloni. - Nie możemy popaść w melancholię i zacząć płakać. Pozwólmy mu zagrać, a potem zobaczymy, czy uda się go przekonać do kontynuowania kariery - podsumował.
Finał Copa America odbędzie się w nocy z niedzieli na poniedziałek. Rywalem Argentyny będzie zwycięzca meczu Urugwaj - Kolumbia.