Podczas gdy 39-letni Cristiano Ronaldo w meczach reprezentacji Portugalii na Euro 2024 zawiódł na całej linii, jego o dwa lata starszy kolega Pepe, z którym wspólnie w 2016 roku zdobył mistrzostwo Europy, a wcześniej grał w Realu Madryt, nie dawał po sobie poznać zaawansowanego jak na piłkarza wieku. W czterech meczach z 41-latkiem w składzie, w tych dwóch z dogrywką, Portugalia straciła zaledwie jednego gola, którego strzelił Czech Lukas Provod, a sam Pepe imponował formą fizyczną i sportową.
Dzień po odpadnięciu Portugalii z Euro 2024 jednak dotychczasowy klub Pepe FC Porto oficjalnie poinformował o tym, o czym mówiło się od dłuższego czasu. "Smoki" nie przedłużyły wygasającego z końcem czerwca kontraktu z 41-latkiem i ten stał się wolnym zawodnikiem.
W sobotę portugalski klub zamieścił filmik pożegnalny pod hasłem "Dziękujemy, Pepe!".
To był drugi raz, gdy Pepe reprezentował barwy "Smoków". To właśnie z tego klubu doświadczony obrońca wypłynął na wody europejskiej piłki na najwyższym poziomie. Jeszcze jako Brazylijczyk i wychowanek małego Alagoano, przybył do Porto po raz pierwszy w 2004 roku, by po trzech latach zamienić portugalski klub na wielki Real Madryt za kwotę 30 milionów euro, która wówczas znaczyła znacznie więcej niż obecnie.
W Madrycie grał przez dziesięć lat i wygrał wszystko, co mógł, w tym aż trzykrotnie Ligę Mistrzów. Następnie reprezentował barwy tureckiego Besiktasu Stambuł, by w styczniu 2019 roku wrócić na Estadio do Dragao.
Łącznie w trakcie dwóch etapów (8,5 roku) gry w FC Porto, Pepe zaliczył w tym klubie aż 288 występów, w których strzelił 15 goli, dokładając do tego 20 asyst. Czterokrotnie zdobywał mistrzostwo Portugalii, a do tego pięciokrotnie podnosił Puchar Portugalii i Superpuchar kraju, a także raz Puchar Ligi Portugalskiej.
Na razie nie wiadomo, jaka będzie dalsza przyszłość 41-letniego stopera, który na swoim koncie ma aż 141 występów w kadrze Portugalii, choć jako naturalizowany piłkarz dołączył do niej dopiero w 2007 roku, w wieku 24 lat. Nie wydaje się, by będąc w tak dobrej formie zdecydował się na zawieszenie butów piłkarskich na kołku.