Marcelo Bielsa to jeden z tych trenerów, którzy do piłki nożnej podchodzą w konkretny sposób. Urugwajska federacja na razie nie żałuje postawienia na 68-letniego szkoleniowca. Za jego kadencji reprezentacja przegrała tylko dwa mecze, a potrafiła pokonać największych w Ameryce Południowej - Brazylię (2:0) i Argentynę (2:0).
Na trwającym Copa America Urugwaj dwa pierwsze mecze wygrał bez najmniejszych problemów. W pierwszym meczu z Panamą podopieczni Bielsy pokonali 3:1 Panamę. W drugim meczu rozgromili Boliwię 5:0. Teraz czeka ich mecz ze Stanami Zjednoczonymi, czyli gospodarzami turnieju. Tylko że Urugwaj będzie miał w tym meczu spory problem. Zagra go bez trenera.
Dlaczego? Urugwajskie media donoszą, że Marcelo Bielsa został zawieszony przez... zbyt późne wyjście drużyny na boisko w poprzednich dwóch meczach fazy grupowej. Za każdym razem spóźnienie było dość małe, bo wynosiło zaledwie 1,5 minuty. Urugwajczycy dostali po tym ostrzeżenia od południowoamerykańskiej federacji CONMEBOL - informuje directvsport.com.
Urugwajczyków w meczu z USA poprowadzi Pablo Quiroga, czyli asystent Bielsy. Federacja będzie musiała też zapłacić karę w wysokości 15 000 dolarów.
To nie pierwsza tego typu kara nałożona na Copa America za tego rodzaju przewinienie. W meczu z Jamajką nieobecny będzie trener Wenezueli Fernando Batista. W spotkaniach Argentyna - Peru (2:0) i Kanada - Chile (0:0) takie same sankcje nałożone zostały na szkoleniowców Ricardo Garecę i Lionela Scaloniego.
Mecz Urugwaj - USA odbędzie się we wtorek o 3:00 w nocy polskiego czasu. Urugwajczykom wystarczy remis, żeby wyjść z pierwszego miejsca w grupie.