Później Oreszczuk ogłosił, że Rybus już wyjechał z Kazania i rozglądają się za nowym zespołem. Pod uwagę nie biorą drugiej ligi rosyjskiej, są za to otwarci na propozycje spoza Rosji, a nawet powrót do Polski. O ten ostatni mogłoby być trudno ze względu na kontrowersyjne wypowiedzi oraz zachowania zawodnika, wokół którego sporo się dzieje.
Oreszczuk zdradził, że przedstawiciele Rybusa pozostają w kontakcie z kilkoma zespołami. Choć nie chciał zdradzić konkretnego kierunku. - Prowadzone są rozmowy z klubami, są pewne ruchy, ale nie powiem, z udziałem których klubów. Nie mogę teraz powiedzieć, czy są to drużyny rosyjskie, czy nie. Gdzieś toczą się oficjalne rozmowy, gdzieś - badanie terenu. Jest jeszcze mnóstwo czasu. Można powiedzieć, że w Europie wszyscy jeszcze śpią. Nie spieszymy się - powiedział Oreszczuk, cytowany przez rosyjski portal rb-sport.ru.
Przy wyborze nowego klubu 34-latek i jego otoczenie mają jasno sprecyzowany cel. - Maciej chce grać tam, gdzie będzie więcej praktyki meczowej, nie rozegrał jeszcze wystarczającej liczby meczów - wyjaśnił Oreszczuk.
Rybus może być spragniony gry, ponieważ w ostatnim sezonie praktycznie nie grał. Wystąpił w zaledwie ośmiu meczach Rubina (siedem ligowych i jeden w Pucharze Rosji), strzelił jednego gola i zaliczył jedną asystę. Przez większość czasu pauzował z powodu kontuzji, co zapewne wezmą pod uwagę jego potencjalni pracodawcy.
Być może z tego powodu przygoda Macieja Rybusa z Rubinem potrwała tylko rok. Wcześniej 66-krotny reprezentant Polski występował w: Spartaku Moskwa (2022/23), Lokomotiwie Moskwa (2017-2022), Olympique'u Lyon (2016/17), Tereku Grozny (2012-2016) i Legii Warszawa (2007-2012).
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!