W miniony piątek reprezentacja Polski wygrała na Stadionie Narodowym w Warszawie z Ukrainą 3:1. Piłkarze Michała Probierza już po 30 minutach prowadzili trzema bramkami po trafieniach Sebastiana Walukiewicza, Piotra Zielińskiego i Tarasa Romańczuka. W 41. minucie jedyną bramkę dla Ukrainy zdobył Artem Dowbyk.
Mecz z Polską był przedostatnim meczem towarzyskim reprezentacji Ukrainy przed Euro 2024. Ostatni Ukraińcy rozegrali we wtorkowy wieczór, gdy zmierzyli się w Kiszyniowie z Mołdawią. Mołdawianie nie najlepiej kojarzą się polskim kibicom, gdyż przegrali z nimi na wyjeździe 2:3, a u siebie tylko zremisowali 1:1.
Ukraina nie dała szans Mołdawii w ostatnim meczu przed Euro 2024
Jak poradzili sobie Ukraińcy? Mecz ustawiła zdobyta w drugiej minucie bramka przez Romana Jaremczuka. Mykoła Matwijenko zagrał piłkę na połowę rywali, ta wpadła w wysoki kozioł, zaskakując obrońców Mołdawii, a Jaremczuk wykończył akcję fantastycznym uderzeniem z woleja w okienko bramki. Za to na dwie minuty przed przerwą koronkową akcję Ukraińców wykończył Wiktor Cyhankow i było już 2:0.
Tuz po przerwie Ukraina nie popełniła błędów Polski, która też prowadziła po pierwszej połowie 2:0. W 49. minucie Artem Dowbyk wkleił się w linie obrońców, dostał podanie od Heorhija Sudakowa i precyzyjnym uderzeniem zdobył bramkę na 3:0. Pięć minut później sam Sudakow strzelił czwartego gola dla Ukrainy. Zagrał na klepkę z Dowbykiem, wpadł w pole karne i ustalił wynik spotkania na 4:0.
Tym samym Ukraina w dobrych nastrojach przystąpi do Euro 2024 i odbiła się po porażce 1:3 z Polską.
Mołdawia - Ukraina 0:4
Bramki: 2' Jaremczuk, 43' Cyhankow, 49' Dowbyk, 54' Sudakow
Ukraina na Euro 2024 zagra w grupie E z Rumunią, Słowacją i Belgią. Będzie to czwarty udział naszych wschodnich sąsiadów w mistrzostwach Europy. Dotychczas dwukrotnie kończyli zmagania na fazie grupowej. Najlepiej poszło im w Euro 2020, gdy odpadli w ćwierćfinale po porażce 0:4 z Anglią.
