Wisła Kraków ma ostatnio niemałe problemy. Jeszcze niedawno znajdowała się na fali czterech meczów bez porażki, a teraz czeka na ligowe zwycięstwo prawie miesiąc. Po zdobyciu Pucharu Polski piłkarze Alberta Rude kompletnie zawodzą. Najpierw skompromitowali się w Sosnowcu i jedynie zremisowali z ostatnim w tabeli Zagłębiem 1:1, następnie boleśnie przegrali u siebie z Lechią Gdańsk, a w ostatniej serii gier zostali rozbici przez GKS Katowice 2:5. Coraz więcej wskazuje zatem na to, że znów nie uda im się wrócić do ekstraklasy.
Triumf w finale Pucharu Polski zapewnił za to Wiśle prawo udziału w kwalifikacjach do Ligi Europy. Jakiś czas temu dowiedzieliśmy się, że będzie rozstawiona w zmaganiach I rundy, choć nie wiemy jeszcze, z kim się zmierzy. Jednym z jej potencjalnych rywali jest zwycięzca Pucharu Słowenii, czyli NK Rogaska lub drugoligowa Gorica.
Jan Sikorski zauważał jednak, że ten pierwszy nie otrzymał licencji ani na grę europejskich pucharach, ani na ligę słoweńską. Oznacza to, że jeśli wygra krajowy puchar, to do eliminacji trafi wicemistrz NK Maribor, który podobnie jak Wisła zostanie rozstawiony. UEFA podjęła za to w czwartek inną ważną dla polskiego klubu decyzję. Rumuńska Federacja Piłki Nożnej (FRF) ogłosiła, że po dwóch tygodniach analizy dokumentów Corvinul Hunedoara otrzymał licencję na grę w europejskich rozgrywkach.
"Corvinul może swobodnie startować w rozgrywkach kontynentalnych, nawet jeśli w tym sezonie nie miał prawa do awansu do pierwszej ligi" - przekazała Digi Sport. Rumuński zespół jest kolejnym potencjalnym przeciwnikiem Wisły w LE. I to są kapitalne wieści dla Wisły Kraków, bo pierwszoligowiec wydaje się ekipą w zasięgu zdobywcy Pucharu Polski. Stacja dodaje, że sensacyjnie Corvinul może jednak również zostać rozstawiony. "Biorąc pod uwagę, że doświadczenie klubu w europejskich pucharach jest zerowe, Corvinul przystąpi do eliminacji ze współczynnikiem kraju wynoszącym 4,275" - czytamy.
Szanse na taki scenariusz są znikome, ale jeśli doszedłby do skutku, to Wisła straciłaby kolejnego teoretycznie słabszego przeciwnika w eliminacjach. Corvinul zajął ostatnio drugie miejsce w rumuńskiej drugiej lidze, a awans do LE zapewnił sobie podobnie, jak Wisła, gdyż wygrał w finale Pucharu Rumunii z Otelulem po rzutach karnych.
Teraz piłkarze Alberta Rude muszą obserwować finałowe starcie Pucharu Słowenii pomiędzy NK Rogaska a Goricą, które odbędzie się w piątek 24 maja i wyłoni kolejnego potencjalnego rywala. Na ten moment tak wygląda to grono: Paks (Węgry), Elfsborg (Szwecja), Corvinul (Rumunia), Botew Płowdiw (Bułgaria), Rużomberok (Słowacja) oraz Llapi (Kosowo).