Nie minął nawet rok, a Dawid Szwarga żegna się ze stanowiskiem trenera Rakowa Częstochowa. Trzeba przyznać, że nie podołał roli następcy Marka Papszuna, a pod jego wodzą, jak niegdyś stwierdził sam właściciel Michał Świerczewski: Raków stał się ligowym średniakiem. Teraz szykuje się nowy etap w zespole, a wszystko wskazuje na to, że do klubu powróci Papszun.
- Nie wiem, kiedy to zostanie ogłoszone oficjalnie. Ale trzymam się nawet tych 99 proc. Zostawiam sobie ten jeden procent na jakieś wydarzenia nieprawdopodobne, wywalenie się jakichś spraw, niedogadanie się w czymś - przekazał w czwartek Tomasz Włodarczyk. No właśnie może się okazać, że 49-latek nie wróci do Częstochowy, gdyż może zostać... selekcjonerem.
TVP Sport podał, że Papszun może przejąć reprezentację Kanady. Prowadzi ją obecnie Mauro Biello, ale od sierpnia 2023 roku jest on wyłącznie tymczasowym trenerem. Ostateczna decyzja, kto zostanie szkoleniowcem na stałe, ma zostać podjęta w najbliższym czasie, a portal nie wyklucza, że może stać się to nawet przed zbliżającym się w czerwcu Copa America. Niedawno ofertę odrzucił m.in. Frank Lampard.
Gdyby faktycznie Papszun został selekcjonerem Kanadyjczyków, byłby to interesujący ruch, gdyż będą oni gospodarzem najbliższych MŚ w 2026 roku. Nie po raz pierwszy szkoleniowiec jest łączony z drużyną narodową, ponieważ we wrześniu przegrał rywalizację z Michałem Probierzem o stanowisko selekcjonera reprezentacji Polski. Mało tego, otrzymał też propozycję przejęcia... Łotwy i doszło nawet do bezpośrednich rozmów, ale finalnie wybrano innego kandydata.
Najbardziej prawdopodobny jest jednak jego powrót właśnie do Rakowa. Mistrzowie Polski mają już tylko iluzoryczne szanse na obronę tytułu, gdyż po 31. kolejkach ekstraklasy zajmują siódme miejsce z dorobkiem 49 pkt. Mimo że drużyna znajduje się w głębokim kryzysie, wydaje się, że Papszun chętnie znów pojawiłby się przy ul. Limanowskiego 83 w roli szkoleniowca.