Polscy kibice z pewnością kojarzą Mychajło Fomenko. To właśnie ten szkoleniowiec prowadził reprezentację Ukrainy podczas Euro 2016. W fazie grupowej miał okazję rywalizować przeciwko Biało-Czerwonym. Wówczas nasza kadra wygrała 1:0 po golu Jakuba Błaszczykowskiego i awansowała do 1/8 finału. Z kolei rywale pożegnali się z turniejem po trzech porażkach - oprócz przegranej z Polską musieli również uznać wyższość Niemiec, a także Irlandii Północnej (0:2).
- Sytuacja na Ukrainie odbiła się na naszym występie, obniżył się poziom rozgrywek, konsekwencją tego jest nasz występ na Euro. Jest nam przykro z powodu naszych kibiców - mówił wówczas selekcjoner. Po turnieju opuścił kadrę. Jak się okazało, była to jego ostatnia drużyna w życiu.
Kilka godzin temu zagraniczne media poinformowały o śmierci Fomenko. Doniesienia potwierdziła też ukraińska federacja. "UAF składa kondolencje rodzinie i przyjaciołom zmarłego" - czytamy na Facebooku.
Jak donoszą dziennikarze, przyczyną zgonu miała być choroba nowotworowa. 75-latek cierpiał na nią już od kilku lat, ale po raz pierwszy opowiedział o niej w lipcu 2023 roku w trakcie jednego z wywiadów.
Ukrainiec był doświadczonym trenerem. Prowadził aż 15 drużyn w karierze. Największe sukcesy święcił z Dynamem Kijów. W sezonie 1992/93 wywalczył mistrzostwo i Puchar Ukrainy. Prowadził też trzy reprezentacje narodowe. Oprócz Ukrainy trenował Irak i Gwineę.
Zanim jednak został szkoleniowcem, to pojawiał się na stadionach, ale w roli piłkarza. Karierę rozpoczął w Spartaku Sumie, a następnie trafił do ługańskiej Zoryi. To tam został dostrzeżony przez sztab szkoleniowy Dynama Kijów, który już w 1972 roku ściągnął piłkarza.
W jego barwach grał przez siedem lat. W tym czasie wywalczył mistrzostwo ZSRR, Puchar Zdobywców Pucharów i Superpuchar UEFA. Występował też w reprezentacji ZSRR, z którą zdobył wicemistrzostwo Europy z 1972 roku i brązowym medal igrzysk olimpijskich w Montrealu z 1976 roku. Karierę piłkarską zakończył przedwcześnie, bo w wieku 30 lat. Powodem były kłopoty zdrowotne.