- Nieuznany gol? Nie potrafię znaleźć słów, by wyjaśnić to, co stało się na linii bramkowej. To hańba dla światowego futbolu - grzmiał Marc-Andrer ter Stegen po meczu Realem Madryt. - Zgadzam się z tym stwierdzeniem. Co mam powiedzieć, taka jest rzeczywistość. Nie można być cicho. Tak, to jest wstyd - dodawał Xavi na konferencji prasowej. Barcelona czuje się pokrzywdzona do tego stopnia, że Joan Laporta zapowiada nawet chęć powtórzenia meczu. Krótko mówiąc, w Hiszpanii wybuchła gruba afera.
Wszystko przez sytuację z 28. minuty. Po płaskim dośrodkowaniu na bliższy słupek piłka znalazła się pod nogami Lamine'a Yamala. 16-latek umiejętnie strącił ją w stronę bramki i... no właśnie. Kapitalną interwencją popisał się Andrij Łunin, jednak nie wiadomo, czy Ukrainiec nie wybijał futbolówki już zza linii bramkowej. Najłatwiej byłoby, gdyby sędzia po prostu spojrzał na zegarek połączony z technologią goal-line. Problem w tym, że La Liga przyoszczędziła na tym udogodnieniu, przez co teraz musi zmierzyć się ze skandalem.
O całej sytuacji podczas gali Laureus World Sports Awards 2024 wypowiedział się Arsene Wenger. Legendarny trener Arsenalu, podobnie jak wielu kibiców i ekspertów, ma wątpliwości co do tego, czy piłka była za linią bramkową. - Nikt nie wie, ale instynktownie, gdybyśmy musieli podjąć decyzję, powiedzielibyśmy "tak", wpadła. Ale... trudniej jest zrozumieć, dlaczego nie ma tam technologii goal-line? - pyta Francuz.
- Wszyscy krytykowali system VAR, a dziś wszyscy narzekają, że nie ma takiej technologii w niektórych rozgrywkach. Dziś wszystko kręci się wokół opinii. Być może piłka w ogóle nie wpadła do siatki... nigdy się nie dowiemy [...] Będziemy musieli żyć z tymi wątpliwościami - dodał. W hiszpańskich mediach pojawiają się dziesiątki różnych analiz "nieuznanej" bramki dla Barcelony, które tak naprawdę nie mają żadnego znaczenia, skoro każda z nich udowadnia inny rezultat. Tym bardziej trudno nie zgodzić się ze słowami francuskiego trenera.
Na koniec Wenger przyznał, że samo El Clasico wygrane przez Real 3:2 było kapitalne. - W tej sytuacji Real Madryt wygra ligę. To był wspaniały mecz, najwyższej jakości, "Barca" wraca do formy, Real Madryt fantastycznie się ogląda - zakończył. Obecnie drużyna Carlo Ancelottiego pewnie zmierza po krajowe mistrzostwo, mając aż 11 punktów przewagi nad drugą Barceloną.