• Link został skopiowany

To dlatego bramkarz ruszył na kibiców. Skandal w Hiszpanii [WIDEO]

Do dwóch, a w zasadzie trzech incydentów na tle rasowym doszło w sobotę na hiszpańskich boiskach. Było obrażanie w meczu Getafe - Sevilla, a w spotkaniu trzecioligowców doszło do rękoczynów, gdy obrażany bramkarz nie wytrzymał po usłyszeniu, że jest "małpą". Na wszystko zareagował Vinicius Junior, który od dłuższego czasu wskazuje na problem z rasizmem w Hiszpanii.
Skandal w meczu trzeciej ligi w Hiszpanii
fot. https://twitter.com/tjcope/status/1774153028989227170

Temat rasizmu jest w ostatnim czasie bardzo gorący w Hiszpanii i budzi wiele dyskusji oraz emocji. Wszystko zaczęło się od przypadku Viniciusa Juniora, który na wielu stadionach jest obrażany na tle rasowym oraz słyszał w swoim kierunku płynące życzenia śmierci. Chociaż nie brakuje opinii, że Brazylijczyk wyolbrzymia całą sprawę, to sobotnie wydarzenia z hiszpańskich boisk wskazują, że problem istnieje i jest poważny.

Zobacz wideo Probierz odpowiada dziennikarzowi! "Dobrze, że się prześlizgnęliśmy"

Zacznijmy od meczu Getafe z Sevillą, który został rozegrany w sobotnie popołudnie. Goście wygrali 1:0 po golu Sergio Ramosa, ale to jest mało istotne. W 68. minucie arbiter Iglesias Villanueva przerwał mecz z powodu rasistowskich okrzyków skierowanych w kierunku Marcusa Acunii. Piłkarz Sevilli usłyszał z trybun, że jest "małpą", co zostało odnotowane przez sędziego w protokole meczowym.

Z kolei trener Sevilli Quique Sanchez Flores zdradził, że w trakcie meczu również słyszał w swoim kierunku wyzwisko "cygan". - To coś odbiegającego od normy - powiedział o zachowaniu fanów Getafe Sanchez Flores cytowany przez Relevo i apelował o działanie w kierunku walki z rasizmem.

Przerwany mecz z powodu rasistowskich obelg w Hiszpanii. Bramkarz nie wytrzymał

Jednak do jeszcze większego skandalu doszło w meczu hiszpańskiej trzeciej ligi między Sestao River a Rayo Majadahonda. W 83. minucie gospodarze strzelili gola na 2:1. Wtedy bramkarz gości Cheikh Sarr miał usłyszeć z trybun okrzyki "małpa", "pier****ny czarnuch". Co zrozumiałe - to bardzo dotknęło zawodnika, który sam ruszył na trybuny w kierunku osób, które go obrażały. Doszło do szamotaniny i musieli go rozdzielać koledzy z drużyny. Sarr wyrwał szalik jednego z kibiców oraz zobaczył czerwoną kartkę za swoje zachowanie. 

Na znak protestu zawodnicy Rayo Majadahonda opuścili boisko i mecz został przerwany około 90. minuty. Sarr w sobotni wieczór udał się na komisariat policji, gdzie złożył zeznania w całej sprawie. Relevo poinformowało, że policja już ustaliła tożsamość kibiców, którzy w trakcie meczu byli nietrzeźwi i spożywali alkohol.

"Nasz zespół nie wyjdzie ponownie na boisko, aby wznowić mecz po usłyszeniu niedopuszczalnych rasistowskich obelg pod adresem naszego zawodnika. Potępiamy wszelkiego rodzaju rasistowskie obelgi w sporcie" - przekazało Rayo Majadahonda w oficjalnym komunikacie. Cała sprawa na pewno jeszcze będzie miała swoją kontynuację.

"To wydaje się żartem, że w 2024 roku mamy ciągle bezmózgów na trybunach. [...] Nie dla rasizmu" - grzmiał kapitan Rayo Jorge Casado.

Vinicius Junior skomentował skandale na boiskach w Hiszpanii. "Rasiści do więzienia"

Na oba skandale zareagował Vinicius Junior w mediach społecznościowych. "W ten weekend nawet nie gram, a tylko w sobotę mieliśmy w Hiszpanii trzy nikczemne przypadki rasizmu. Kieruję całe moje wsparcie do Marcosa Acunii, trenera Quique Sancheza Floresa. Sarr i Rayo Majadahonda - niech wasza odwaga zainspiruje innych. Rasistów trzeba demaskować i nie można kontynuować gry z nimi na trybunach. Zwycięstwo odniesiemy tylko wtedy, gdy rasiści ze stadionów trafią prosto do więzienia, czyli miejsca, na które zasługują" - napisał dosadnie Brazylijczyk.

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

  • Link został skopiowany
Więcej o: