Serbskie FK Mladost Lucani, fiński JS Hercules czy luksemburski US Rumelange to tylko niektóre zespoły, w których podczas kilkuletniej kariery występował Jeremiah Dąbrowski. Urodzony w Berlinie zawodnik z polskim obywatelstwem błąkał się po wielu niższych europejskich ligach, a 1 stycznia 2021 roku trafił do estońskiego JK Viljandi. Okazało się, że był to ostatni klub w jego karierze.
W obszernej rozmowie z "Przeglądem Sportowym" 28-latek przyznał, że po wybuchu pandemii przeżywał trudny okres. - Zadebiutowałem w Tulevik Viljandi i zaraz wybuchła pandemia koronawirusa. Trochę z nudów ściągnąłem sobie aplikację TikTok i zaczynałem nagrywać różne filmiki [...] Szło mi jednak na tyle dobrze, że po jakimś czasie pojawiła się propozycja udziału w telewizyjnym show. Chodziło o inny program niż "Hotel Paradise". Wtedy się nie zgodziłem, bo chciałem jeszcze grać w piłkę. Tyle że szybko uznałem, że siedzenie w Estonii nie ma dalszego sensu. Wyjechałem na testy do USA, ale zaproponowali mi naprawdę słabe pieniądze. Wtedy uznałem, że trzeba coś zmienić - opowiada były piłkarz.
Jeremiah Dąbrowski podjął pracę na budowie w Stanach Zjednoczonych, gdzie harował od świtu do zmroku. - Zatrudniłem się na budowie w Nowym Jorku. OK, udało się odłożyć trochę pieniędzy, ale harowałem jak wół. Tak to już jest w Stanach, że okropnie dużo się pracuje i skupia się głównie na tym, żeby pieniędzy na koncie było więcej i więcej. To był dziwny okres w moim życiu. Musiałem wstawać o 4.00, żeby zdążyć na prom, który dowoził mnie do pracy. Jak rano patrzyłem się w lustro, nie wiedziałem, kim w ogóle jestem. Całe życie poświęciłem piłce, a nagle wylądowałem na budowie - przyznał.
Po trudnym okresie Dąbrowski wrócił do Polski i tym razem przyjął ofertę od programu "Hotel Paradise", dzięki któremu zdobył ogromną popularność. Na ten moment jego profil Instagram obserwuje 140 tys. użytkowników. - Spodobało mi się życie w Polsce. Tutaj ma się jeszcze czas, żeby spotkać się z rodziną w niedzielę na grilla [...] W programie poznałem dziewczynę, rzuciłem dla niej życie w Nowym Jorku i pojechaliśmy do jej rodzinnej miejscowości, do Jadownik pod Krakowem. A teraz podróżujemy po różnych zakątkach świata - mówił piłkarz, który ma na koncie trzy mecze w reprezentacji Polski U-16.
Wtedy to młodzieżową kadrę trenował Marcin Dorna. - Musiałem tam walczyć o życie. Chłopaki prezentowali o wiele wyższy poziom. Świetnie prezentował się wtedy Mariusz Stępiński. Był naprawdę zajeb**** - wspominał influencer o pseudonimie "Jay".
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Komentarze (2)
Były piłkarz w USA pracował na budowie. Teraz jest gwiazdą w Polsce
Jaj Gwiazda?
Pomocy.