Ta kadra rośnie w siłę. Namówili reprezentanta Niemiec. To szósty "transfer"

Japonia, Korea Południowa, Iran, czy Australia, która od kilkunastu lat należy do Azjatyckiej Konfederacji Piłkarskiej (AFC). To pierwsze kraje przychodzą na myśl, gdy myślimy o najsilniejszych reprezentacjach największego kontynentu na świecie. Niewykluczone, że za kilka lat do tego grona dołączy inne państwo. Tamtejsza kadra narodowa dokonała kilku interesujących transferów. Najnowszy... prosto z Niemiec.

Piłkarska reprezentacja Syrii nigdy nie uczestniczyła w finałach Mistrzostw Świata. Miała za to okazję występować na turnieju o prymat na azjatyckim kontynencie. W Pucharze Azji Syryjczycy grali siedmiokrotnie, a na ostatnim turnieju - rozgrywanym na boiskach Kataru - wyszli z grupy i dotarli do 1/8 finału.

Zobacz wideo Co z tym Lewym? Debata na Sport.pl na żywo już w piątek

Syria ściąga piłkarzy. Chce być potęgą 

Tam lepszy, ale dopiero po rzutach karnych, okazał się Iran. Syryjski futbol rozwija się i będzie chciał stopniowo nawiązywać walkę z możniejszymi reprezentacjami swojego kontynentu. Od lutego 2023 roku selekcjonerem jest Hector Raul Cuper. Słynny Argentyńczyk w CV może pochwalić się prowadzeniem Interu Mediolan, czy przede wszystkim Valencii, z którą w 2000 i 2001 roku dotarł do finału Ligi Mistrzów.

Reprezentacja pod jego wodzą rozegrała do tej pory 14 meczów. Wygrała cztery z nich, tyle samo razy remisowała, a sześciokrotnie schodziła z boiska pokonana. Warto jednak dodać, że na wspominanym już Pucharze Azji potrafiła nie tylko postawić się Iranowi, ale i Australii, z którą przegrała minimalnie - 0:1. 

Wydaje się, że utrzymanie, a nawet polepszenie takich wyników jest kwestią czasu. Syryjczycy wierzą, że mogą osiągnąć wiele. Udało im się namówić wielką gwiazdę do gry w ich kadrze. Mowa o Mahmoudzie Dahoudzie, który - jak podaje Patrick Berger - kończy definitywnie swoją przygodę z niemiecką drużyną narodową. Ma reprezentować Syrię.

28-latek przed laty był przedstawiany jako nowa nadzieja naszych zachodnich sąsiadów. Nie był jednak w stanie udźwignąć skali talentu i nie został gwiazdą Borussii Dortmund. Nie zdołał także podbić Premier League w barwach Brighton & Hove Albion. Obecnie występuje w Stuttgarcie. Radzi sobie średnio.

Nie ma co ukrywać, dwukrotny reprezentant Niemiec nie ma zbyt dużych szans na powrót do kadry. W niej wystąpił towarzysko - z Turcją i Czechami. Choć Hansi Flick powoływał go nawet na mecze eliminacji EURO 2024, to nie udało mu się zanotować większej liczby spotkań.

Mistrz Europy do lat 21 z 2017 roku może zmienić reprezentację, bowiem nie zagrał ani razu dla Niemiec o punkty. Dahoud urodził się w syryjskiej Amudzie, skąd będąc dzieckiem wyemigrował do Europy. Nic nie stoi więc na przeszkodzie, aby mógł otrzymać powołanie do tamtejszej reprezentacji.

Warto zauważyć, że to nie jedyny "transfer" w ostatnich miesiącach. Syryjczycy sięgnęli wcześniej po Kolumbijczyka Pablo Sabbagę, urodzonego w Szwecji Aihama Ousou, a także pochodzących z Argentyny Ezequiela Hama, Jalila Eliasa i Ibrahima Hesara. Najwyżej wycenianym piłkarzem reprezentacji pozostaje 30-letni Omar Khribin. Według portalu transfermarkt.de jego wartość wynosi 4,5 miliona euro. Reprezentacja Syrii zajmuje 89. miejsce w rankingu FIFA.

"Transfery" reprezentacji Syrii (kolejno: imię i nazwisko, wiek, narodowość przed dołączeniem do syryjskiej kadry, klub, bilans w reprezentacji)

  • Pablo Sabbag - 26 lat, Kolumbijczyk, Allianza Lima (Peru), 6 meczów dla Syrii, 1 gol
  • Aiham Ousou - 24 lata, Szwed, Cadiz (Hiszpania), 4/0
  • Ezequiel Ham - 30 lat, Argentyńczyk, Indepediente Rivadavia (Argentyna), 4/0
  • Jalil Elias - 27 lat, Argentyńczyk, Johor DT (Stany Zjednoczone), 4/0
  • Ibrahim Hesar - 30 lat, Argentyńczyk, Foolad (Iran), 7/1
  • Mahmoud Dahoud - 28 lat, Niemiec, VfB Stuttgart (Niemcy)
Więcej o: