Bartłomiej Drągowski wydawał się mieć pewne miejsce w trójce bramkarzy reprezentacji Polski. Nie byłby pierwszym wyborem, tutaj pewne miejsce w wyjściowym składzie ma Wojciech Szczęsny. Jednak kontuzja Drągowskiego może nieco skomplikować plany selekcjonera.
Bartłomiej Drągowski jest na wypożyczeniu w Panathinaikosie Ateny do końca tego sezonu. Za swoje występy zbierał dotychczas bardzo dobre noty. W dziewięciu meczach cztery razy zachował czyste konto. Ale ostatniego starcia z Olympiakosem Pireus nie będzie dobrze wspominał.
Polski bramkarz zaczął klasyk ligi greckiej w pierwszym składzie, ale musiał zejść z boiska już po siedmiu minutach gry. Wszystko przez kontuzję mięśniową. Już w czwartej minucie meczu trzymał się za lewe udo. Po chwili padł na murawę bez udziału rywala, chował twarz w rękawicach. Po interwencji lekarzy uznano, że nie jest w stanie kontynuować gry. Jego miejsce w bramce zajął Jurij Łodygin.
W tej chwili nie wiadomo, jak bardzo poważna jest kontuzja Drągowskiego, musi przejść dodatkowe badania. Na diagnozę z pewnością czeka selekcjoner Michał Probierz, który w czwartek ma podać nazwiska powołanych na mecze barażowe o awans na Euro 2024. Jeśli nie będzie mógł skorzystać z Drągowskiego, to ma alternatywy w postaci Kamila Grabary i Marcina Bułki.
Panathinaikos wygrał z Olympiakosem 3:1 po bramce Anastasiosa Bakasetasa i dublecie Fotisa Ioannidisa. Dla Olympiakosu jedynego gola strzelił Daniel Podence.
W Grecji zaczęła się faza finałowa tamtejszej ligi. Po 26 kolejkach rozgrywki dzielą się na grupę mistrzowską (6 zespołów) i grupę spadkową (8 zespołów). W grze o tytuł są cztery największe kluby w Grecji - Panathinaikos, AEK Ateny, Olympiakos i PAOK Saloniki. Do grupy mistrzowskiej awansowały jeszcze Aris Saloniki i PAS Lamia.
Liderem jest AEK, który wyprzedza PAOK o dwa punkty. Podium uzupełnia Panathinaikos z trzema punktami straty. Wygrana z Olympiakosem pozwoliła wyprzedzić w tabeli zespół z Pireusu.
Reprezentacja Polski zagra 21 marca w półfinale z Estonią w Warszawie. Jeśli wygra, pięć dni później zmierzy się na wyjeździe z lepszym z pary Walia - Finlandia.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!