Od tego sezonu Grzegorz Krychowiak reprezentuje klub Abha FC, do którego dołączył, gdy trenerem został tam Czesław Michniewicz. Były selekcjoner reprezentacji Polski został jednak zwolniony na początku sezonu, a Krychowiak pozostał w zespole. Przed tygodniem został jego bohaterem, gdy ustrzelił dublet w wygranym 2:0 spotkaniu przeciwko Al-Tai.
I jak przed tygodniem Grzegorz Krychowiak został bohaterem swojego zespołu, tak w sobotę na pewno będzie opisywany w inny sposób. Walcząca o utrzymanie Abha rozegrała na wyjeździe spotkanie z Al-Ettifaq.
Do przerwy goście wykonali plan minimum. Al-Ettifaq nie stworzyło żadnego zagrożenia, był bezbramkowy remis i Abha mogła mieć nadzieje na wywiezienie punktu. Jednak wtedy nastąpiła 54. minuta i piłka leciała w kierunku Grzegorza Krychowiaka. Polski pomocnik gonił ją w niezgrabny sposób i następnie zagrał ją (bądź tak się od niego odbiła) w kierunku własnej bramki w taki sposób, że zaskoczył swojego bramkarza. Futbolówka wpadła do siatki, Al-Ettifaq prowadziło 1:0, a Krychowiak aż upadł z tego wszystkiego na kolana.
Ten gol tylko napędził gospodarzy, którzy zdobyli jeszcze dwie bramki. W 73. minucie do siatki trafił Karl Toko Ekambi, a w 89. minucie wynik na 3:0 ustalił Moussa Dembele. Tym samym Abha FC zajmuje niezmiennie przedostatnie, 17. miejsce i ma 18 punktów. Do bezpiecznej 15. pozycji traci pięć "oczek".
Z kolei Grzegorz Krychowiak w tym sezonie wystąpił w 25 meczach dla saudyjskiego klubu, w których strzelił sześć bramek i zanotował jedną asystę. Jego umowa z Abhą obowiązuje do końca czerwca bieżącego roku.