Petr Cech jest byłym czeskim bramkarzem, znanym głównie z gry w Chelsea. Rozegrał w tym klubie łącznie 494 mecze i sięgnął z nim między innymi czterokrotnie po mistrzostwo kraju i raz po Ligę Mistrzów (w 2012 roku). Następnie występował w Arsenalu, gdzie zakończył karierę w 2019 roku. W Premier League zachował 202 czyste konta, zostając rekordzistą ligi pod tym względem. Znany był z występów ze specjalnym hełmem, który nosił na głowie po groźnej kontuzji w trakcie jednego z meczów.
W trakcie kariery Cech miał okazję rywalizować z FC Barceloną w Lidze Mistrzów. Tak było między innymi we wspomnianym 2012 roku, gdy Chelsea sięgnęła po tytuł. Niewielu jednak wie, że były bramkarz w przeszłości mógł trafić do ekipy z Katalonii. Chodzi o 2003 rok, gdy grał w Rennes.
- Wtedy były wybory prezydenckie w Barcelonie. Mój agent powiedział mi, że jeśli wygra jeden z przeciwników Laporty (Lluis Bassat - przyp. red.), to mogę być pierwszym zawodnikiem, który podpisze kontrakt - powiedział Cech w rozmowie z Cadena Ser. Jak wiemy, ówczesne wybory wygrał aktualny prezes klubu Joan Laporta. - Kiedy Bassat przegrał wybory, mój agent przekazał, że nie trafię do Barcelony - dodał.
Cech zdradził także, że w młodości był fanem FC Barcelony. - Ludzie nie wiedzą, że kiedy miałem kilkanaście lat, moją ulubioną drużyną była Barcelona ze Stoiczkowem, Romario, Koemanem. To była moja drużyna, więc gra przeciwko Barcelonie była dla mnie prezentem - stwierdził.
Petr Cech nie zakończył przygody ze sportem. Obecnie próbuje sił w hokeju. W październiku 2019 roku podpisał kontrakt z Guildford Phoenix, czyli drużyną z czwartego poziomu brytyjskiego hokeja. Następnie związał się z Chelmsford Chieftains, a później z Oxford City Stars. Oba kluby grały na trzecim poziomie rozgrywkowym w Wielkiej Brytanii. W listopadzie ubiegłego roku podpisał kontrakt z Belfast Giants, który rywalizuje na najwyższym poziomie. Czech zdążył już nawet zadebiutować w tej drużynie.