Trwa przerwa w rozgrywkach ligi saudyjskiej, a więc kluby rozgrywają mecze towarzyskie. Władze tamtejszego futbolu uznały, że najlepszym sposobem na ściągnięcie kibiców na stadiony będą hitowe starcia o puchary i dlatego też w czwartek 7 lutego w Rijadzie zmierzyły się Al-Nassr i Al-Hilal z prawdziwymi gwiazdami w składach. Nie zabrakło również wielkiej ceremonii przed pierwszym gwizdkiem.
Organizatorzy spotkania uznali, że same gwiazdy na boisku nie wystarczą, by ściągnąć kibiców na stadion i przed ekrany. Towarzyski puchar okraszono jeszcze imponującą ceremonią otwarcia, której główną atrakcją było uniesienie puchary przez The Undertakera - legendę amerykańskiego wrestlingu i federacji WWE.
Emerytowany zapaśnik chwilę przed mecze zaprezentował swoje klasyczne wyjście, które widzieliśmy przed jego walkami. Był ubrany w długi, czarny płaszcz, czarny kapelusz i strój ringowy. Na stadionie rozbrzmiały dzwony i zapłonęły pochodnie, a Undertaker wolnym krokiem pojawił się płycie stadionu i wolnym krokiem zbliżył się do trofeum.
Finalnie mroczne i imponujące wejście legendy zakończyło się uniesieniem przed niego pucharu i symbolicznym rozpoczęciem meczu, kiedy zawodnicy obu zespołów pojawili się już na boisku. Piłkarzom imponowała atrakcja przygotowana przez organizatorów, co widać było m.in. po reakcji Cristiano Ronaldo. Portugalczyk ewidentnie roześmiany patrzył na kolegów, a na jego twarzy widoczna była bardzo pozytywna reakcja.
Ronaldo miał znacznie mniej powodów do radości podczas meczu. 39-latek wrócił do gry po kontuzji, ale jego drużyna przegrała 0:2 i to Al-Hilal wniosło towarzyski puchar w geście triumfu. Sam Portugalczyk nie zagrał wybitnych zawodów, a do protokołu meczowego wpisał się tylko żółtą kartką.
The Undertaker, a właściwie Mark Calaway, jest jednym z najlepszych zapaśników w historii WWE. Od 1990 do 2020 roku był on związany właśnie z tą federacją (wcześniej nazywającą się WWF - przyp. red.). Stworzona przez niego postać "Grabarza" przez lata charakteryzowała się brutalnością oraz mroczną otoczką i stała się absolutnie kultowa. Podczas najważniejszej gali WWE - odbywającej się co roku Wrestlemanii, The Undertaker mógł pochwalić się bilansem 21-0, co pozostaje jednym z najlepszych rekordów w historii sportu.