W październiku 2023 r. wybuchła kolejna wojna między Izraelem i Palestyną. Szacuje się, że konflikt, który trwa już ponad 100 dni, pochłonął ponad 27 tys. ofiar. Wciąż nie widać nadziei na to, by działania wojenne miały się zakończyć w niedługim czasie.
Jak poinformował portal "Sky News", grupa państw Bliskiego Wschodu chce, by Izrael poniósł konsekwencje wojny. I nie chodzi tylko o te polityczne, ale też sportowe. Według informacji "Sky News" federacje piłkarskie 12 krajów Bliskiego Wschodu zwróciły się do FIFA z żądaniem zawieszenia Izraela w prawach członka federacji.
Na czele grupy państw stoi książę Ali ibn Husajn, czyli przyrodni brat króla Jordanii Abdullaha II. Ali ibn Husajn to też szef Zachodnioazjatyckiej Federacji Piłki Nożnej (WAFF), który w przeszłości startował w wyborach na prezydenta FIFA, a dziś jest jednym z jej wiceprezydentów.
W skład grupy 12 państw, poza Jordanią, wchodzą m.in. Arabia Saudyjska, Palestyna, Katar, oraz Zjednoczone Emiraty Arabskie. Chcą one, by Izrael został zawieszony w ramach członka FIFA i UEFA tak, jak stało się to w przypadku Rosji po ataku na Ukrainę na początku 2022 r.
Grupa państw wysłała specjalny list do wszystkich 211 piłkarskich federacji świata, sześciu konfederacji regionalnych oraz FIFA i UEFA. "My, Zachodnioazjatyckie Federacje Piłki Nożnej, wzywamy FIFA, Konfederacje Piłki Nożnej i stowarzyszenia członkowskie, aby przyłączyły się do nas i zajęły zdecydowane stanowisko przeciwko okrucieństwom popełnionym w Palestynie i zbrodniom wojennym w Gazie, potępiając zabijanie niewinnych cywilów, w tym zawodników, trenerów, sędziów i urzędników, niszczenie infrastruktury piłkarskiej" - czytamy w liście.
I dalej: "Domagamy się izolowania Izraelskiego Związku Piłki Nożnej od wszelkiej działalności związanej z piłką nożną do czasu ustania tych aktów agresji. Kryzys humanitarny wymaga jednoznacznej i zdecydowanej reakcji światowej społeczności piłkarskiej. Jako członkowie związani statutem FIFA, jesteśmy zjednoczeni w naszym zobowiązaniu do przestrzegania wszystkich uznanych na arenie międzynarodowej praw człowieka".
Na reakcję Izraela nie trzeba było długo czekać. - Ufamy, że FIFA nie będzie mieszać polityki z piłką nożną. Jesteśmy przeciwni mieszaniu polityki nie tylko z futbolem, ale ze sportem w ogóle. Wierzymy jednak, że nasza sytuacja jest zupełnie inna od tych, które miały już miejsce na świecie - powiedział dyrektor generalny izraelskiej federacji Niv Goldstein.
Reprezentacja Izraela, tak samo jak Polska, zakwalifikowała się do baraży Euro 2024. W marcu Izraelczycy zagrają w półfinale z Islandią, a w ew. finale ze zwycięzcą pary Bośnia i Hercegowina - Ukraina.