Sebastian Szymański rozkochał w sobie kibiców Fenerbahce Stambuł, ale nie jest jedynym Polakiem, który dobrze radzi sobie nad Bosforem. Krzysztof Piątek zdobył trzy gole w zwycięskim meczu Istanbulu Basaksehir z Konyasporem (3:2) i odwrócił losy meczu. Wygląda na to, że po ostatnich nieudanych sezonach w końcu znalazł swoje miejsce w piłkarskiej Europie.
Krzysztof Piątek przebojem wdarł się do świadomości włoskich kibiców. Rozstrzelał Serie A w barwach Genoi, a także Milanu. Niestety - ostatnie lata były w jego wykonaniu niezbyt udane. Przygoda w Hercie Berlin, a także pobyty we Fiorentinie i Salernitanie nie będą dobrze wspominane.
Latem 2023 roku zdecydował się kontynuować swoją karierę w Turcji, gdzie znalazł zatrudnienie w Istanbul Basaksehir. To właśnie w tym klubie miał się odbudować. Udało się. Choć jeszcze we wrześniu mogły być ku temu obawy. Doszło bowiem do zmian na ławce trenerskiej, a Cagdas Atan zastąpił słynnego Emre Belozoglu.
Ta zmiana okazała się dla Piątka korzystna. Tak uważa turecki dziennikarz Ferhat Kiziltas z "Turkiye Gazetesi", który porozmawiał z TVP Sport: - Wraz z objęciem drużyny przez Cagdasa Atana, Piątek zaczął przezwyciężać problem z adaptacją. Jego przynależność do drużyny z czasem stała się ważniejsza, gdyż poświęcono mu dużo uwagi - stwierdził.
Rzeczywiście pod wodzą Atana Piątek wystrzelił jak za swoich najlepszych czasów. 18 meczów i 10 goli. To bilans Polaka od czasu przybycia szkoleniowca. Do tego dołożył dwie asysty. Kiziltas przekonuje, że to nie koniec. - Opinie o Piątku w Turcji są bardzo dobre. Widać, że odnalazł już swój rytm. W kraju uważa się, że zakończy ten sezon z ponad dwudziestoma golami - podsumował.
Dobra forma Krzysztofa Piątka z pewnością cieszy Michała Probierza. 29-latek rozegrał 27 meczów w reprezentacji Polski i zdobył w nich 11 goli. Ilekroć pojawiał się na boisku w narodowych barwach, to był w stanie pokazać się z dobrej strony. Drużyna narodowa w marcu zagra baraż o udział w EURO 2024.