Co za klapa Santosa. Nie tylko w Polsce sobie nie radził

Fernando Santos jako selekcjoner poprowadził reprezentację Polski w zaledwie sześciu meczach, po czym został zwolniony z powodu bardzo rozczarowujących wyników. Niedawno przejął turecki Besiktas i może się okazać, że po sześciu spotkaniach będzie miał jeszcze gorszy bilans niż z Biało-Czerwonymi. W niedzielę zespół pod jego wodzą kolejny raz zagrał słabo i przegrał z Sivassporem 0:1. Czarna seria trwa.

Fernando Santos z pewnością nie będzie miło wspominany przez polskich kibiców. Jako selekcjoner reprezentacji Polski przyczynił się do spektakularnej klęski w eliminacjach do Euro 2024, w których nie zapewniliśmy sobie bezpośredniego awansu. To za jego kadencji doszło do pamiętnej kompromitacji w Kiszyniowie, gdzie Polska przegrała z Mołdawią 2:3. W sumie jego bilans w sześciu meczach to trzy zwycięstwa i trzy porażki. W nowej pracy wcale nie radzi sobie lepiej.

Zobacz wideo Adam Małysz skomentował PolSKI Turniej. "Słoweńcy prowadzili, niestety Austriacy ich wyprzedzili"

Na początku stycznia 69-letni Portugalczyk przeniósł się do tureckiego Besiktasu, a więc jednego z czołowych klubów tamtejszej ligi (aktualnie na czwartym miejscu w tabeli). Wejście do nowej drużyny miał całkiem obiecujące. Już w jego debiucie Besiktas wysoko pokonał Karagumruk 3:0. Niedługo później przyszło zwycięstwo 4:0 z Eyupsporem w Pucharze Turcji. I na tym dobra passa się skończyła.

Sygnałem ostrzegawczym dla Santosa była niespodziewana porażka z dopiero 18. w tabeli Pendiksporem aż 0:4. Ostatnie dwie kolejki potwierdziły jednak, że dobrze nie jest. Przed tygodniem Besiktas zaledwie zremisował 0:0 z Adana Demirsoporem, a w minioną niedzielę przegrał 0:1 z Sivassporem. Jedynego gola już w szóstej minucie strzelił Albańczyk Rey Manaj.

Jak zauważył na platformie X Michał Mączka, biorąc pod uwagę tylko mecze ligowe, Santos uzbierał raptem cztery punkty w czterech meczach, czyli średnio jeden na mecz. "Widywałem lepsze starty" - krótko podsumował.

Jeżeli zaś ekipa Santosa przegra w kolejnym spotkaniu, to Portugalczyk w Besiktasie będzie miał nawet gorszy bilans niż podczas całej kadencji w reprezentacji Polski (trzy porażki, remis i dwa zwycięstwa). A to wydaje się całkiem prawdopodobne, bo drużyna ze Stambułu w następnej kolejce podejmie trzeci w tabeli Trabzonspor (4 lutego, godz. 17:00).

#JedenDzieńDłużej - wygraj wyjątkową aukcję

Nasi siatkarze grają z nami #JedenDzieńDłużej! Z okazji wielkiego finału WOŚP zapraszamy do charytatywnego licytowania kapitalnych pamiątek i niezapomnianych przeżyć. Aleksander Śliwka zaprasza na prawdziwy siatkarski trening, a z ostatniego "złotego" sezonu reprezentacji Kamil Semeniuk ma dla Was swoją meczówkę z podpisami wszystkich kadrowiczów, a poza tym chce się z Wami spotkać przed czerwcową Ligę Narodów i wręczyć Wam bilety VIP.

To kilka z naszych wielu aukcji charytatywnych w ramach tegorocznej akcji #JedenDzieńDłużej - Gazeta.pl dla WOŚP. Wszystkie środki z licytacji trafiają na Wielką Orkiestrę. Zapraszamy do licytowania pomysłów, które przygotowali wasza Gazeta.pl i przyjaciele. [>> LISTA]

Więcej o: