Laureat Złotej Piłki przeżywa rodzinny dramat. "Oddałbym wszystkie pieniądze"

- Gdybym mógł mojemu synowi oddać swoje oczy, to bym to natychmiast zrobił. Wydałbym wszystkie pieniądze, jakie mam, żeby tylko James znów widział - wyznał Michael Owen, legendarny angielski napastnik, który publicznie opowiedział o poważniej chorobie swojego 17-letniego syna.

Złota Piłka, dwie korony króla strzelców Premier League, Puchar UEFA, Superpuchar Europy i mistrzostwo Anglii - to najważniejsze osiągnięcia Michaela Owena, który przede wszystkim jest kojarzony z Liverpoolem, dla którego rozegrał 297 meczów i strzelił 158 goli. Anglik występował także w Realu Madryt, Manchesterze United, Newcastle United i Stoke City, ale już nigdy nie nawiązał do formy z czasów gry dla The Reds. Napastnik napisał też ładny rozdział w historii angielskiej kadry, z którą wystąpił na trzech mundialach (1998, 2002 i 2006) i dla której zdobył 40 bramek w 89 meczach.  

Zobacz wideo Adamek: Już bawię się sportem. Jestem spełniony

O Owenie znowu zrobiło się głośno, bo powiedział publicznie o dramacie, jaki spotkał jego rodzinę. Chodzi o jego syna 17-letniego Jamesa Owena, który też chciał zostać piłkarzem, ale gdy miał osiem lat, to lekarze zdiagnozowali u niego chorobę Stargardta, czyli zwyrodnieniową chorobę oczu. 

Na początku tej paskudnej choroby ma się zazwyczaj do czynienia z szybkim zanikiem ostrego, centralnego widzenia. Później następuje pogłębianie się zaburzeń. Aż w końcu traci się wzrok lub dostrzega się jedynie bardzo rozmazany obraz, bez szczegółów. - To był cios, jakbym dostał młotkiem w głowę - powiedział Michael o dniu, gdy dowiedział się o chorobie syna, którą podejrzewali od jakiegoś czasu.

- Gdybym mógł mu oddać swoje oczy, to bym natychmiast to zrobił. Wydałbym wszystkie pieniądze, jakie mam, żeby James znów widział - wyznał Owen w rozmowie z All Emmie Tracey.

- Każdy rodzic chce, żeby wszystko się idealnie układało, ale rzeczywistość bywa inna. To był smutny i trudny czas. Myślałem o przyszłości. Czy James będzie mógł pracować? Czy będzie mógł prowadzić samochód? Nagle ustawiasz synowi badania, ale wiesz, że ich wyniki będą bolesne. To okropne uczucie. Człowiek chce się pozbyć tego całego bólu - dodał. 

Ale zarazem były piłkarz Liverpoolu dodał otuchy synowi. - Mam czwórkę dzieci i najmniej się boję właśnie o Jamesa. On jest bardzo silny psychicznie i ma po prostu świetne nastawienie do życia - zapewnił Owen.

Dziś Michael, jak donosi "BBC", koncentruje się na trenowaniu koni wyścigowych i wraz z synem wspierają blind football, czyli piłkę nożną dla osób niewidomych. Już niedługo ma także powstać film "Piłka nożna jest dla wszystkich" o historii Jamesa.

#JedenDzieńDłużej - wygraj wyjątkową aukcję

Nasi siatkarze grają z nami #JedenDzieńDłużej! Z okazji wielkiego finału WOŚP zapraszamy do charytatywnego licytowania kapitalnych pamiątek i niezapomnianych przeżyć. Aleksander Śliwka zaprasza na prawdziwy siatkarski trening, a z ostatniego "złotego" sezonu reprezentacji Kamil Semeniuk ma dla Was swoją meczówkę z podpisami wszystkich kadrowiczów, a poza tym chce się z Wami spotkać przed czerwcową Ligę Narodów i wręczyć Wam bilety VIP.

To kilka z naszych wielu aukcji charytatywnych w ramach tegorocznej akcji #JedenDzieńDłużej - Gazeta.pl dla WOŚP. Wszystkie środki z licytacji trafiają na Wielką Orkiestrę. Zapraszamy do licytowania pomysłów, które przygotowali wasza Gazeta.pl i przyjaciele.

Więcej o: