Robert i Anna Lewandowscy prowadzą bardzo aktywny tryb życia. On jest piłkarzem FC Barcelony i godzinami ćwiczy na boiskach, z kolei jego żona jest jedną z najpopularniejszych trenerek fitness. Nic więc dziwnego, że para zaraża miłością do sportu także córki. Choć małżeństwo rzadko publikuje zdjęcia pociech w mediach społecznościowych, to ostatnio robi coraz więcej wyjątków. - Nie pokazuję twarzy moich córek, natomiast pokazuję, w jaki sposób te dzieci są z nami. One również żyją sportem - podkreślała Lewandowska na II Międzynarodowym Kongresie Kobiet w Sporcie, cytowana przez "Przegląd Sportowy". Szczególnie aktywna pozostaje starsza z córek, Klara.
Kilka godzin temu Anna Lewandowska opublikowała na InstaStories sekwencję krótkich filmików z treningu. Jak się okazuje, towarzyszyła jej właśnie Klara. Żona Roberta pochwaliła się tym faktem z internautami i wstawiła nagranie, na którym córka wykonuje jedno z ćwiczeń. Chodzi o bieg na bieżni.
I trzeba przyznać, że dziecko wybrało jeden z szybszych trybów na maszynie. Lewandowska dodała też wymowny opis. "Moja partnerka treningowa", co sugeruje, że córka często towarzyszy jej na siłowni.
Zresztą celebrytka nie ukrywa, że Klara posiada wiele talentów z różnych dziedzin, a jedną z jej głównych pasji jest właśnie sport. - Zaczęła gimnastykę, także zobaczymy, jak to będzie. Nowe hobby naszej córki, oby poszło dobrze - mówiła kilka tygodni temu. Pochwaliła się również, że Klara posiada jeszcze jedną umiejętność.
- Ma wybitny talent do języków obcych. W przeciwieństwie do mnie. (śmiech) Mówię po angielsku, ale wiem, że jest to niedoskonałe. Klara mówi już praktycznie w czterech językach: po polsku, niemiecku, angielsku i coraz lepiej po hiszpańsku. Chodzi do międzynarodowej szkoły w Barcelonie, więc zajęcia ma po angielsku - wyjawiła Lewandowska.
Anna Lewandowska skupia się na prowadzeniu kolejnych biznesów, z kolei Robert stara się powrócić do dawnej formy. W minioną niedzielę przełamał się i strzelił bramkę z rzutu karnego w starciu z czwartoligowym Barbastro (3:2) w Pucharze Króla. Mimo wszystko nie jest w najwyższej formie, za co spada na niego głównie fala krytyki. Szansę na poprawienie statystyk będzie miał już w czwartek 11 stycznia, kiedy to zagra przeciwko Osasunie w półfinale Superpucharu Hiszpanii.