Michał Kucharczyk latem zeszłego roku przeniósł się do uzbeckiego Paxtakoru Taszkent. Szybko zorientował się, że była to zła decyzja i po rozegraniu zaledwie czterech spotkań rozwiązał kontrakt. Od tamtego czasu pozostaje wolnym zawodnikiem i nie wiadomo, jakie będą jego dalsze kroki.
Jeszcze w zeszłym roku pojawiły się doniesienia, że 32-latek może trafić do Legii Warszawa. Chodziło nie o pierwszą drużynę, a o trzecioligowe rezerwy. Choć już wtedy spekulowano, że doświadczony piłkarz może otrzymać oferty od innych zespołów.
Niedawno dziennikarz Samuel Szczygielski przekazał, że Kucharczyk negocjuje z dwoma byłymi klubami. Pierwszym jest Legia, gdzie miałby występować w rezerwach, a drugim Świt Nowy Dwór Mazowiecki, również grający w trzeciej lidze.
Informacje podane przez dziennikarza dotarły do piłkarza, który wymownie odniósł się do nich w mediach społecznościowych. "Dzięki, że wiesz lepiej, z kim rozmawiam niż ja sam. Brawo ty. Dodaj, że rozmawiam jeszcze z kilkoma klubami z zagranicy, tak ci tylko przekazuję do twoich informacji" - ironizował, dając do zrozumienia, że jest to nieprawda.
Tym samym nie wiadomo, gdzie w najbliższym czasie zagra Michał Kucharczyk. Gdyby jednak ostatecznie trafił do Legii lub Świtu, z pewnością nie byłoby to aż tak duże zaskoczenie. W warszawskim klubie rozegrał 349 spotkań, w nich strzelił 71 goli i zanotował 58 asyst. Z kolei jego bilans w zespole z Nowego Dworu Mazowieckiego to 64 występy i 42 bramki. Poza tym grał w Uralu Jekaterynburg oraz Pogoni Szczecin, jest też dziewięciokrotnym reprezentantem Polski.