Jan Bednarek przeniósł się w lipcu 2017 roku z Lecha Poznań do Southampton za rekordowe wówczas sześć milionów euro. Bardzo szybko wywalczył sobie miejsce w podstawowym składzie, choć stracił je w ubiegłym sezonie, kiedy kupiono Armela Bella-Kotchapa. Wypożyczono go zatem do Aston Villi, w której zagrał jednak tylko trzy mecze w Premier League. Po spadku do Championship znów stał się kluczowym graczem Southampton, zbierając od początku sezonu bardzo dobre noty.
Bednarek niezbyt dobrze rozpoczął nowy rok, ponieważ w przerwie poniedziałkowego starcia z Norwich (1:1) niespodziewanie został zmieniony. Jak poinformowała później jego agencja menadżerska "Fabryka Futbolu", nie doszło jednak do żadnego urazu, a piłkarz opuścił plac z gry z powodu gorączki. Mimo obecnego stanu zdrowia wzbudza on bardzo duże zainteresowanie innych klubów.
Portal WP SportoweFakty podał we wtorek, że Bednarek znalazł się na szczycie listy życzeń władz Stade Rennais, czyli czwartej ekipy ubiegłego sezonu Ligue 1, która na wiosnę powalczy z AC Milanem o awans do 1/8 finału LE. Rzekomo dyrektor sportowy klubu Florian Maurice intensywnie poszukuje środowego obrońcy, ponieważ zespół ma wyraźny deficyt na tej pozycji, a reprezentant Polski jest idealnym kandydatem, aby ją wzmocnić.
Nie jest to jedyny klub, który rozważał transfer naszego obrońcy. Nie tak dawno informowaliśmy o tym, że podczas letniego okienka Southampton otrzymało za niego lukratywną ofertę od Unionu Berlin. Władze angielskiego zespołu uznały jednak, że wolą go zatrzymać, niż znacząco wzbogacić klubową kasę, ponieważ ich celem jest szybki powrót do Premier League, a Polak ma w tym odegrać kluczową rolę.
Bednarek rozegrał w tym sezonie 24 mecze, w których udało mu się zdobyć jedną bramkę. Po 26 kolejkach Championship jego zespół zajmuje trzecie miejsce w tabeli z dorobkiem 52 punktów, tracąc 13 "oczek" do liderującego Leicester. Piłkarze Russella Martina rozegrają kolejne ligowe starcie w sobotę 13 stycznia, kiedy zmierzą się z Sheffield Wednesday.