Michał Helik w ostatnim meczu 2023 roku zdobył bramkę przeciwko Middlesbrough, ale jego Huddersfield Town przegrało 1:2. Pomimo porażki Polak po raz kolejny pokazał, że jest w naprawdę dobrej formie. Okazję na potwierdzenie tego miał już 1 stycznia, kiedy to jego drużyna podjęła liderujące w Championship Leicester City.
Huddersfield Town nie miało łatwego zadania, ponieważ na wyjeździe musiało zmierzyć się z liderami ligowej tabeli, którzy pewnie zmierzają do powrotu do Premier League. Michał Helik pełnił w meczu szczególną funkcję, ponieważ wybiegł na plac gry z opaską kapitańską.
W pierwszej połowie faworyci wyszli na prowadzenie 1:0 po golu Thomasa Cannona i stało się jasne, że Huddersfield będzie ciężko o jakiekolwiek punkty. Potwierdziło się to w drugiej części meczu, kiedy to najpierw w 47. minucie na 2:0 podwyższył Ricardo Pereira, a w 61. na 3:0 Cannon.
Trzy minuty później błysnął Helik i trafił w drugim meczu z rzędu. Obrońca wykorzystał zamieszanie w polu karnym rywali po rzucie rożnym i prostym strzałem wpakował piłkę do siatki. Niestety jego drużyna straciła jeszcze jednego gola i przegrała 1:4. Polak zgarnął jednak sporo pochwał od kibiców. "Gdyby nie on, to w ogóle byśmy nic nie strzelili" - czytamy pod wpisem klubu z informacją o golu.
Bramkę Michała Helika można oglądać na poniższym materiale wideo od 1:20
"Na pewno stracimy go w styczniu" - pisze inny fan Huddersfield, sugerując, że lepszy klub zechce kupić defensora. Helik w tym sezonie udowadnia, że jest w naprawdę dobrej dyspozycji. Na 26 rozegranych w Championship meczów zdobył już siedem goli. To czyni go najlepszym strzelcem zespołu, a przecież jest środkowym obrońcą.
Być może dobra postawa strzelecka i pochwały w kierunku Helika zainteresują selekcjonera Michała Probierza. 21 marca kadra rozegra baraż eliminacyjny o Euro 2024 z Estonią i 28-latek mógłby znaleźć miejsce na liście powołanych. Selekcjoner zna tego zawodnika dobrze, ponieważ w latach 2017-2020 stawiał na niego w Cracovii.