Trybunał Sprawiedliwości orzekł, że FIFA i UEFA nadużyły swojej pozycji dominującej w świecie piłki nożnej, próbując blokować próby utworzenie Superligi. To daje zatem możliwość do prac nad nowymi rozgrywkami. Jednak europejskie kluby nie są zwolennikami nowego turnieju, także te w Polsce.
Superliga ma swoich zwolenników i ogromne grono przeciwników od początku powstania idei utworzenia nowych rozgrywek, czyli od wiosny 2021 r. Najnowszy wyrok TSUE uruchomił falę oświadczeń klubów. Zdecydowana większość jest przeciwko Superlidze, w tym kluby z Hiszpanii, Włoch, Anglii, Francji i Niemiec. Uważają, że należy wspierać działania UEFA i Europejskiego Stowarzyszenia Klubów (ECA) na rzecz rozwoju piłki nożnej na Starym Kontynencie.
Stanowisko wydały też Lech Poznań i Legia Warszawa, które w ostatnich latach najczęściej nas reprezentowały w europejskich rozgrywkach. Oba polskie kluby opowiadają się po stronie europejskiej federacji oraz ECA. Dariusz Mioduski, właściciel Legii, jest wiceprzewodniczącym ECA.
"Jako Legia Warszawa podkreślamy, że przyszłość i rozwój europejskiej piłki nożnej jest możliwa jedynie dzięki bliskiej kooperacji klubów za pośrednictwem ECA, w partnerstwie i współpracy z UEFA i FIFA" - oświadczył warszawski klub.
"W świetle dzisiejszego wyroku TSUE pragniemy podkreślić, że jako Lech Poznań pozostajemy w 100% zaangażowani we współpracę za pośrednictwem ECA oraz UEFA wraz z innymi europejskimi klubami na rzecz przestrzegania wartości definiujących piłkę nożną w Europie" - to z kolei treść stanowiska Lecha.
Zarówno stołeczni, jak i poznaniacy podali dalej na Twitterze oświadczenie ECA ws. wyroku TSUE. "ECA będzie w dalszym ciągu współpracować z UEFA, FIFA i wszystkimi uznanymi stronami zainteresowanymi piłką nożną, aby pozytywnie i stopniowo rozwijać tę grę – w oparciu o zasady sportowej merytokracji, inkluzywności, otwartej rywalizacji i prawdziwej solidarności. Zasady te leżą u podstaw ETO i Europejskiego Modelu Sportu" - oznajmiło stowarzyszenie.
Dodano też, że wyrok TSUE "w żaden sposób nie wspiera ani nie popiera jakiejkolwiek formy projektu Superligi", a także "świat piłki nożnej odszedł od projektu Superligi i postępowe reformy będą kontynuowane. Do tego "wszyscy uznani interesariusze europejskiej i światowej piłki nożnej – w tym konfederacje, federacje, kluby, ligi, zawodnicy i kibice – są bardziej zjednoczeni niż kiedykolwiek".
Przewiduje się, że Superliga może ruszyć w 2025 r. To nie są rozgrywki, które mają zastąpić Ligę Mistrzów, ale mają być konkurencyjne. Zgodnie z planem przedstawionym przez spółkę A22 Sports to nie będzie żadna zamknięta liga, jak pierwotnie zakładano. Przewidziano trzy poziomy rozgrywek, system spadków i awansów oraz coroczne zaproszenia do trzeciego, najniższego poziomu Superligi.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!