Pod koniec listopada reprezentacja Serbii oficjalnie awansowała na Euro 2024. Po raz ostatni wystąpiła na ME w 2000 roku, kiedy turniej odbywał się w Belgii i Holandii, natomiast państwo należało wtedy jeszcze do Jugosławii. Teraz, jako już niezależny kraj, zajęła drugie miejsce w tabeli grupy G el. ME, wyprzedzając Czarnogórę, Litwę oraz Bułgarię i tym samym zagra na turnieju w Niemczech.
Nie tak dawno portal Sportklub poinformował tym, że w ramach przygotowań do turnieju reprezentacja Serbii rozegra towarzyskie spotkanie z Rosją. Ponadto przekazano, że rzekomo starcie odbędzie się 21 lub 22 marca na stadionie w Sankt Petersburgu.
Nowe informacje w tej sprawie podał w środę rosyjski portal Sport24. "Uzgodniliśmy z Serbią zorganizowanie meczu towarzyskiego. Otrzymaliśmy zgodę UEFA. Gra planowana jest w Rosji. To, że nasza drużyna od dwóch lat nie grała w oficjalnych meczach, jest złe, ale nie jest to dramat" - powiedział prezes rosyjskiej federacji piłkarskiej (RFU) Aleksander Diukow w rozmowie z portalem.
"Słabi przeciwnicy? Możemy grać ze wszystkimi krajami, ale najważniejsze jest to, aby mecze odbywały się w Rosji. Jesteśmy zobowiązani do zorganizowania gier w domu. Istnieje możliwość, że w 2024 roku nasza drużyna zagra z reprezentacją Ameryki Południowej" - dodał.
Reprezentacja Rosji rozegrała ostatni oficjalny mecz 14 listopada 2021 roku, kiedy przegrała 0:1 z Chorwacją w ramach Ligi Narodów. Po inwazji państwa rosyjskiego na Ukrainę piłkarze Walerija Karpina zostali wycofani z półfinałowego starcia el. MŚ 2022 z Polską. Od tamtej pory rywalizują wyłącznie towarzysko, głównie z ekipami z Afryki oraz Azji.
20 listopada Rosja zmierzyła się z Kubą, a spotkanie zakończyło się zwycięstwem aż 8:0. I choć widać, że rosyjski zespół odstaje klasą od ostatnich rywali, to wciąż nie wiadomo, czy w najbliższym czasie zostanie przywrócony do rywalizacji międzynarodowej.