Jak poinformował ŁKS, postanowiono zakończyć współpracę z Adamem Marciniakiem, dotychczasowym kapitanem łodzian, a także z Antonem Fase. Szczególnie zaskakujące może się wydawać odejście Marciniaka.
ŁKS musi się szykować na ciężką walkę o utrzymanie w PKO Ekstraklasie, a w drugiej części sezonu będzie w najgorszej sytuacji, bo atakuje z ostatniego miejsca. Przed sobą ma 18 spotkań, w tym jedno zaległe ze Stalą Mielec, które przełożono z początku grudnia z powodu obfitych opadów śniegu, które znacznie pogorszyły stan murawy na stadionie w Mielcu.
O pozostanie w ekstraklasie ŁKS ma walczyć z odmienioną kadrą. Pewne jest, że także z nowym kapitanem. Według oficjalnego komunikatu klubu Adam Marciniak i Anton Fase mają wolną rękę na szukanie nowego pracodawcy w zimowym okienku transferowym.
Marciniak był istotną częścią ŁKS-u w zeszłym sezonie, kiedy łodzianie wywalczyli awans do ekstraklasy. Był w klubie od stycznia 2021 r., zagrał łącznie w 99 meczach, w tym w 10 w tym sezonie. Zanotował też trzy występy w rezerwach zespołu. Był kapitanem zespołu. Jego kontrakt obowiązuje do końca tego sezonu. Niewykluczone, że jego kariera będzie zmierzać ku końcowi, we wrześniu skończył 35 lat.
Anton Fase trafił do ŁKS-u w sierpniu tego roku, ale śmiało można uznać Holendra za niewypał transferowy łódzkiego klubu. W tym sezonie zagrał w siedmiu meczach pierwszej drużyny i w trzech w rezerwach. Skrzydłowy nie strzelił żadnego gola i nie zanotował żadnej asysty w lidze.
ŁKS traci do bezpiecznego miejsca w lidze 8 punktów - 15. pozycję zajmuje Korona Kielce. W tym momencie łódzki klub spadłby z ligi z Ruchem Chorzów i Cracovią.
Bardzo możliwe, że zgody dla Marciniaka i Fase na transfer to dopiero początek rewolucji kadrowej, która ma nastąpić w ŁKS-ie w celu uratowania sezonu i utrzymania w ekstraklasie.