W środę w wieku 86 lat zmarł Wojciech Łazarek. Były piłkarz i trener w latach 1986-1989 był selekcjonerem reprezentacji Polski. Ale Łazarek pracował nie tylko w naszym kraju. Jako szkoleniowiec podejmował kluby w Szwecji, Izraelu, Egipcie czy Arabii Saudyjskiej. W latach 2002-2004 Łazarek prowadził też reprezentację Sudanu.
Były selekcjoner zapamiętany zostanie nie tylko ze sportowych sukcesów takich jak dwa mistrzostwa Polski z Lechem Poznań. Łazarek był też bardzo barwną postacią, która zasłynęła z wielu historii i dziwacznych powiedzonek.
Wiele z nich opisał Jakub Białek z portalu weszło.com. Dziennikarz wspomniał wywiad z Łazarkiem, jaki przeprowadził w 2016 r. W jego trakcie był selekcjoner opowiedział mu historię z czasów pracy w Egipcie. Czasów, gdy posiadanie tam więcej niż jeden żony, było tam legalne.
"Poszliśmy raz w Egipcie na malucha, a w takim upale to - wie pan - kielicha wypić i już jest telefon w głowie. Strzelamy z prezesem misia, robimy buzi-buzi, on rozanielony krzyczy: Wojto, Wojto!" - zaczął historię Łazarek.
"Ja się zapomniałem i zrobiłem też buzi-buzi do jego żony. Chryste Panie… Wszyscy nagle tam od nas pouciekali. Zhańbiłem mu żonę! Nijak nie dało się ich przeprosić. Tłumaczyliśmy, że u nas to jest przyjęte za normalne, ale nie dało się go przegadać" - dodał.
"Żona zhańbiona i koniec. Nie mogłem tego zrozumieć. W końcu nie wytrzymałem i powiedziałem mu: 'Masz jeszcze trzy, więc się bujaj naleśniku i nie p*****l'. Niemiło było już jednak do samego końca mojej pracy w Egipcie" - zakończył Łazarek.
Jako zawodnik Łazarek grał w Starcie Łódź, ŁKS Łódź oraz Lechii Gdańsk. Jako trener w kraju prowadził m.in. Lechię, Olimpię Elbląg, Zawiszę Poznań czy Lecha Poznań, z którym odniósł największe sukcesy.
Poza dwoma mistrzostwami Polski (1983, 1984) zdobył z klubem też dwa puchary Polski (1982, 1984). Łazarek dwukrotnie wybierany był najlepszym trenerem w kraju (1983, 1984).