W środę o godzinie 16:00 polskiego czasu Sunshine Stars zmierzyło się z Shooting Stars w 12. kolejce NPFL (najwyższy szczebel rozgrywkowy w Nigerii). Ten pierwszy zespół wygrał 1:0 po golu Mosesa Omodumueke z 73. minuty. Niedługo po meczu doszło do szokujących wydarzeń.
Lokalne media przekazały, że w drodze powrotnej autobus Sunshine Stars został ostrzelany. Klub poinformował, że w ataku poważnie ranni zostali chłopiec od podawania piłek, menedżer drużyny oraz wielu piłkarzy. Klub dodał, że funkcjonariusze Federalnego Korpusu Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego (FRSC) pomogli w uratowaniu rannych.
Atakiem oburzony jest Femi Atolagbe, Sekretarz Finansowy Stowarzyszenia Dziennikarzy Sportowych Nigerii, który skrytykował rząd za brak odpowiednich działań. - Nasze siły wywiadowcze powinny zrobić więcej, ponieważ ci goście, którzy strzelali, mogli ukrywać się na tym obszarze przez dwa do trzech dni, a ci, którzy tam mieszkają, będą ich znać. Gdybyśmy mieli lepiej wyszkoloną jednostkę policyjną, agencje bezpieczeństwa mogłyby zostać ostrzeżone - powiedział w rozmowie z The ICIR.
Nie był to pierwszy tego typu atak w Nigerii. Niedawno piłkarze FC One Rocket również zostali napadnięci i okradzeni. Nigeryjska Federacja Piłkarska potępiła oba ataki i wzywa jednocześnie odpowiedzialnych za bezpieczeństwo w kraju do opracowania lepszych sposobów ochrony dróg w kraju.
- Jest to niepokojące i gorąco apelujemy do sił bezpieczeństwa, aby skrupulatnie opracowywali nowe sposoby i metody zapewnienia bezpieczeństwa życia i mienia na naszych drogach. W imieniu federacji przekazujemy wyrazy współczucia obu drużynom z powodu ataków i wierzymy, że nie odczują ich skutków w sezonie - powiedział sekretarz generalny federacji Mohammed Sanusi, cytowany przez CompleteSports.com.
Sunshine Stars po 12 kolejkach zajmuje szóste miejsce w tabeli z dorobkiem 18 punktów. Kolejny mecz rozegra w niedzielę o 16:00. Tego dnia zmierzy się z Katsiną United.