Spotkanie rozpoczęło się fantastycznie dla drużyny Michała Karbownika (rozegrał w środę 120 minut), ponieważ w 21. minucie Fabian Reese wyprowadził ją na prowadzenie. Do przerwy było jednak 1:2, a gole dla HSV strzelili Immanuel Pherai oraz Laszlo Benes. I choć wszystko wskazywało na to, że do ćwierćfinału awansuje HSV, to w 90. minucie wyrównującą bramkę zdobył Reese. Kibice mieli zatem okazję obejrzeć dogrywkę, w której HSV znów objęło prowadzenie, trafiając do siatki w 102. minucie. Po raz drugi piłkarze Pala Dardaia pokazali jednak, że nie można przedwcześnie ich skreślać, ponieważ w 120. minucie kapitalny rajd Reese'a sfinalizował Jonjoe Kenny i wiadomo było, że dojdzie do serii "11".
Tuż przed końcem regulaminowego czasu gry, w 80. minucie na murawie pojawił się pomocnik Nader El-Jindaoui, który w lipcu ubiegłego roku został sprowadzony do klubowych rezerw z IV-ligowego Berliner AK 07. Był to dla niego debiut w pierwszym zespole Herthy i trzeba przyznać, że nie mógł sobie wyobrazić lepszego scenariusza.
Serię rzutów karnych pewnie rozpoczął napastnik Smail Prevljak. Kolejni zawodnicy również bezbłędnie wykonywali jedenastki, a na tablicy wyników widniał remis 2:2. Wtedy do piłki podszedł właśnie El-Jindaoui, który mocnym strzałem w środek bramki pokonał Matheo Raaba, a następnie wymownie świętował gola. Podczas czwartej serii rzutów karnych pomylił się zdobywca bramki dla HSV w dogrywce Ransford Konigsdorffer, a tuż po nim jedenastkę na trafienie zamienił Reese, dając drużynie awans.
Tym samym debiutujący w pierwszym zespole El-Jindaoui stał się jednym z bohaterów starcia, dlatego być może niebawem dostanie więcej szans na grę. Na co dzień ma jednak dużo innych biznesów, ponieważ prężnie rozwija się również w internecie. Jego profil na Instagramie śledzi ponad dwa miliony użytkowników, natomiast na TikToku - 2,7 mln. Ponadto posiada również kanał na YouTube (Jindaouis), który zgromadził już 1,75 mln subskrybentów, a tworzone przez niego materiały mają wielomilionowe wyświetlenia.
El-Jindaoui urodził się w Niemczech, natomiast posiada korzenie palestyńskie. Przez wiele lat miał problemy z padaczką, która zmusiła go do odejścia zarówno z Energie Cottbus, jak i zespołu Chemnitz. Po wielu próbach znalezienia pracodawcy podpisał kontrakt z SV Babelsberg 03, a następnie grał jeszcze rezerwach Greuther Furth oraz Fortuny Dusseldorf. Po kapitalnym sezonie w barwach Berliner AK, w którym strzelił 14 goli i zanotował 10 asyst, zauważyły go władze Herthy, które związały się z nim roczną umową. Niedawno przedłużył ją do końca czerwca 2024 roku.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!