Polskie piłkarki znakomicie spisywały się w Lidze Narodów. Po pięciu meczach grupy 3 w dywizji B miały na koncie cztery zwycięstwa oraz jeden remis. To dawało im pewny awans, dzięki czemu do ostatniego spotkania z Grecją w Sosnowcu przystępowały bez przesadnie dużej presji.
Od początku meczu znaczną przewagę miały Polki, ale pierwszą bramkę zdobyły dopiero w 37. minucie. Wtedy wyprowadziły kontratak w zasadzie spod własnej bramki, a Ewelina Kamczyk zagrała do Ewy Pajor, która precyzyjnym strzałem pokonała bramkarkę rywali. W drugiej połowie Kamczyk zaliczyła kolejną asystę, tym razem przy trafieniu Kingi Kozak. W kolejnych minutach obie drużyny miały jeszcze sytuacje do zdobycia bramki, ale nie potrafiły ich wykorzystać. Przez to wynik 2:0 utrzymał się do ostatniego gwizdka.
Dzięki wygranej polskie piłkarki powiększyły dorobek do 16 punktów i bardzo pewnie wygrały grupę 3. Na drugim miejscu uplasowała się Serbia, która zagra w barażach o awans do dywizji A - nie przeszkodziła jej w tym porażka 0:1 z Ukrainą w ostatniej kolejce. Trzecie miejsce zajęły Ukrainki, a ostatnie Greczynki.
Dzięki awansowi do dywizji A Ligi Narodów Polki zwiększyły swoje szanse na udział w Euro 2025. To dlatego, że tylko z niej można walczyć o bezpośredni awans. Ale nawet jeśli im się to nie uda, będą mogły zagrać w barażach.