Westerfield to średniej wielkości wieś położona w południowo-wschodniej części Anglii w hrabstwie Suffolk, z której droga do Londynu wynosi około 110 km. W 1920 roku został założony tam klub Westerfield United FC, który w 1947 roku zaczął występować w Suffolk and Ipswich League - regionalnej lidze, którą klasyfikuje się jako 9-10 poziom rozgrywkowy w Anglii. W ostatnich latach drużyna grała w sekcji seniorskiej. W poniedziałek 27 listopada Westerfield United ogłosiło upadłość.
Druzgocąca decyzja została podjęta przez działaczy i prezesa klubu, którzy nie widzieli dalszego sensu w rozwoju amatorskiego, ale historycznego projektu. Głównym powodem ogłoszenia zamknięcia działalności zespołu z Westerfield były ogromne problemy finansowe, organizacyjne i kadrowe.
W rozmowie z BBC prezes Philip Greenhalgh zdradził jednak, że "gwoździem do trumny" okazała się dotkliwa porażka 0:14, jaką piłkarze ponieśli w jednym z ostatnich meczów. Po tym blamażu w weekend z zespołu odeszło aż czterech zawodników. - Wina leży po stronie rekrutacji nowych zawodników, ograniczeń finansowych i brutalnych porażek, jak ta ostatnia. Być może wiele osób woli oglądać SIL niż w niej grać - mówił prezes. Szczególnie słowa o "brutalnych porażkach" nie były rzucone na wiatr. Zespół w ostatnich tygodniach przegrywał kolejno z Trimley Red Devils 2:9, Halesworth 0:8 czy Wickham Market 0:5.
Oprócz tego Greenhalgh zaznaczył, że bardzo negatywny wpływ na funkcjonowanie Westerfield United FC miała pandemia koronawirusa. Wówczas klub nie miał pieniędzy na utrzymanie zawodników, a jakiekolwiek inicjatywy społeczne czy wizyty kibiców podczas spotkań zostały stłamszone. Mimo to według prezesa największym problemem był skauting. - Mamy prawdopodobnie najlepsze zaplecze w lidze seniorów. Mamy boisko, za które można umrzeć, wszystkie obiekty są na najwyższym poziomie. Mamy bar połączony z miejscem, w którym gramy, boisko ze światłem do ćwiczeń w każdych warunkach pogodowych, ale z jakiegoś powodu po prostu nie możemy przyciągnąć zawodników do klubu - przyznał w rozmowie z BBC.
Podobną diagnozę upadku Westerfield United FC przedstawił kapitan zespołu Tyler Howell. - Westerfield zawsze miał trudności z przyciągnięciem graczy ze względu na kwestie finansowe, ale zawsze staraliśmy się przezwyciężyć ten problem [...] Zawodnicy wyrażają naszą wdzięczność Philowi, członkom komisji, wolontariuszom i naszym byłym menedżerom Arenowi i Shaunowi, którzy w ostatnich latach pomogli nam na naszej piłkarskiej drodze - powiedział piłkarz nieistniejącego już Westerfield United.