Były piłkarz Legii zadecydował. To koniec. "Odchodzę szczęśliwy"

Jose Kante przez kilka lat występował w ekstraklasie w barwach Górnika Zabrze, Wisły Płock oraz Legii Warszawa. Teraz kibice z Polski również śledzą jego poczynania, a to dlatego, że gra w Urawa Red Diamonds, zespole prowadzonym przez Macieja Skorżę. Japoński klub ma przed sobą jeszcze kilka ważnych meczów, a po nich zakończy sezon. W związku z tym gwinejski napastnik ogłosił decyzję dotyczącą swojej przyszłości.

Jose Kante dał się bliżej poznać polskim kibicom w styczniu 2016 r., gdy trafił do Górnika Zabrze. Po pół roku przeniósł się do Wisły Płock, tam występował przez dwa sezony. Następnie podpisał kontrakt z Legią Warszawa, gdzie grał do marca 2021 r. A od wielu miesięcy występuje w Azji.

Zobacz wideo Michał Probierz wykorzystał pomidora. Ależ pewność siebie!

Jose Kante ogłosił decyzję. Po sezonie zakończy karierę

W marcu Gwinejczyk został zawodnikiem japońskiej Urawy Red Diamonds, zespołu prowadzonego przez Macieja Skorżę. Jest istotną postacią zespołu, jak na razie rozegrał 37 meczów, strzelił w nich 12 goli. Do końca sezonu będzie mógł wystąpić jeszcze w kilku spotkaniach, które będą miały dla niego spore znaczenie.

To dlatego, że po zakończeniu sezonu w Japonii (w grudniu) Kante przejdzie na piłkarską emeryturę. - Odchodzę szczęśliwy, spokojny, dumny, ale co najważniejsze, z wdzięcznością. Jestem wdzięczny za sposób, w jaki piłka nożna mnie ukształtowała. Dziękuję wszystkim kibicom, bez nich nie możemy wnieść wartości dodanej do tego sportu. Chciałbym podziękować wszystkim zaangażowanym w klub za powierzenie mi tego trudnego zadania oraz zaufanie i poleganie na mnie - powiedział, cytowany przez oficjalną stronę Urawy.

Jose Kante zapowiedział przejście na piłkarską emeryturę. Ale chce jak najlepiej zakończyć sezon

33-latek zaznaczył, że choć podjął decyzję o zakończeniu kariery, to zdaje sobie sprawę, że przed drużyną stoi jeszcze kilka wyzwań. - Jeśli chodzi o piłkę nożną, zawsze byłem ambitny. Dlatego też chcę zakończyć karierę  w najlepszy możliwy sposób, z szacunku do siebie i kibiców, którzy mają wobec nas wysokie oczekiwania, a także wszystkich osób związanych z Urawa Reds. Mamy nadzieję, że uda nam się zakończyć sezon w dobrym stylu, nasze wysiłki powinny zostać nagrodzone - dodał.

W tym roku Urawa ma przed sobą jeszcze kilka meczów. Przed nią ostatnia kolejka ligowa, w której zdecydowanie ma o co grać - traci punkt do trzeciego miejsca w tabeli, dającego awans do kwalifikacji Azjatyckiej Ligi Mistrzów. W tych rozgrywkach występuje obecnie w fazie grupowej, przed końcem roku czekają ją jeszcze dwa mecze. Ponadto zagra w Klubowych Mistrzostwach Świata, 15 grudnia zmierzy się z meksykańskim Clubem Leon - jeśli go pokona, wpadnie na Manchester City. Będą to również ostatnie mecze dla Skorży, który zapowiedział odejście z klubu.

- To był bardzo ciężki sezon z wieloma wyzwaniami. Przed nami jeszcze wiele wyzwań. Wciąż są bitwy, o które trzeba walczyć, cele, do których trzeba dążyć. Ale po tym sezonie zmieniłem swoje priorytety i zdecydowałem, że chcę poświęcić swój czas rodzinie, a nie pracy. Dlatego po wygaśnięciu kontraktu (stanie się to w styczniu 2024 r. - red.) z Urawa Reds chciałbym wrócić do rodzinnej Polski - powiedział szkoleniowiec na konferencji prasowej.

Urawa zagra w KMŚ jako zwycięzca ostatniej edycji azjatyckiej LM. Kante miał niewielki wkład w ten triumf, wystąpił tylko w dwóch spotkaniach finałowych z Al-Hilal (łącznie 41 minut). Mimo wszystko jest to największy sukces w jego karierze - poza tym sięgnął po Puchar Kazachstanu z Kajratem Ałmaty (2020/21) oraz dwa mistrzostwa Polski z Legią (2019/20 i 2020/21).

W Polsce Jose Kante najwięcej razy zagrał w barwach Wisły Płock. W 63 spotkaniach strzelił 19 goli i zaliczył cztery asysty. Jego bilans w Legii to 59 meczów, 19 bramek i pięć asyst. Z kolei w Górniku zaliczył 16 występów (zero goli, jedna asysta).

Więcej o: