Erlling Haaland jest jednym z najlepszych napastników na świecie. Obecnie występuje w Manchesterze City. W bieżącym sezonie rozegrał 18 meczów, w których strzelił 17 goli i zaliczył cztery asysty. Norweg rozpoczynał karierę w Bryne FK, które na co dzień rywalizuje w OBOS-ligaen (drugi szczebel rozgrywkowy w Norwegii). Napastnik nie zapomniał o klubie, w którym stawiał pierwsze kroki.
Bryne FK świetnie spisuje się w tym sezonie i po raz pierwszy od 2006 roku powalczy o awans do elity. W najbliższą sobotę zmierzy się w ćwierćfinale baraży ze Startem Kristiansand. Miejscowość oddalona jest aż o 215 kilometrów, a bilet na pociąg kosztuje około 698 norweskich koron (około 261 złotych). Nie każdego fana na to stać. Z pomocą przyszedł anonimowy sponsor, który zdecydował się opłacić 200 fanom bilety do Kristiansand. Zdaniem norweskich mediów jest nim właśnie Erling Haaland, który zapłacił za nie 175 tysięcy norweskich koron (około 65 tysięcy złotych).
Menedżer ds. marketingu w Bryne FK Bjorn Hagerud Roken nie ujawnił, kto zasponsorował fanom bilety. - Nie możemy powiedzieć nic poza tym, że to fantastyczne, że mamy możliwość wysłania do Kristiansand jak największej liczby kibiców. Mamy trudne czasy pod względem finansowym. Nie każdego stać na taki wydatek - powiedział w rozmowie z TV 2.
Tajemnicy nie uchował jednak rzecznik prasowy klubu Ole Morten Hobberstad, który potwierdził doniesienia mediów - To miło, że Erling chce sponsorować wyjazd kibiców Bryne, jest to coś, co całe Bryne naprawdę docenia - dodał. Przekazano także, że jeśli ktoś nie chce podróżować pociągiem, to jest możliwość zasponsorowania przejazdu autobusem.
Bryne zakończyło sezon na szóstym miejscu. W 30 meczach uzbierało 44 punkty. Spotkanie ze Startem Kristiansand rozpocznie się o godzinie 19:00. W przypadku awansu do półfinału była drużyna Haalanda zagra z BK Kristiansund.