"Judasz", "zdrajca", "sprzedawczyk" - to pewnie najłagodniejsze określenia, jakich wysłuchiwał Luis Figo, gdy po raz pierwszy pojawił się na Camp Nou w koszulce Realu Madryt. Był 2000 rok, a Portugalczyk właśnie odszedł z Barcelony do ekipy "Królewskich" i przyjechał na stary stadion z nowym zespołem.
"Figo! Ty skur..." - niosło się z trybun, zresztą dostawało się nie tylko piłkarzowi. "Figo frajerze! Każdy twoją starą bierze" - skandowali kibice w kierunku Portugalczyka, który przy okazji musiał uważać, by nie zostać trafionym butelką, zapalniczką, a nawet telefonem. Nienawiść kibiców Barcelony nie była jednorazowym wybuchem gniewu. Dwa lata później błyskotliwy skrzydłowy musiał uważać, by nie oberwać na Camp Nou przedmiotami rzucanymi z trybun. A w jego kierunku leciało dosłownie wszystko, nawet... świński łeb.
Figo trafił do Barcelony w 1995 roku ze Sportingu. - To był prosty wybór, bo od zawsze kibicowałem Barcelonie i ją uwielbiałem. Czułem się jak dzieciak, który dostał nową piłkę - tłumaczył po podpisaniu kontraktu. Ale pięć lat później Real zapłacił za niego 60 mln euro i wielka miłość do Barcelony zgasła.
Zgasła, bo choć z Barceloną zdobył m.in. Puchar Zdobywców Pucharów (1997), dwa mistrzostwa kraju (1998 i 1999), to nie otrzymał sutej podwyżki. - Skoro jestem wśród trzech najlepszych piłkarzy świata, to chcę być w trójce najlepiej opłacanych - argumentował.
Te argumenty przekonały jednak Florentinno Pereza, prezesa Realu. Figo otrzymał prawie cztery razy więcej niż w Katalonii.
Transfer do Realu początkowo okazał się strzałem w dziesiątkę. Portugalczyk zdobył Złotą Piłkę za 2000 rok, a z Realem wygrał mistrzostwo Hiszpanii i rok później sięgnął po Ligę Mistrzów. Był pierwszym galaktycznym transferem Realu Pereza. Później dołączyli do niego m.in. Ronaldo, David Beckham czy Michael Owen, ale tamte transfery nie zapewniły już kolejnych sukcesów na arenie międzynarodowej.
A transfer Figo z Barcy do Realu został uznany przez prestiżowy magazyn "Four Four Two" mianem "najbardziej burzliwego transferu w historii". Na drugim miejscu zestawienia znalazły się przenosiny Sola Campbella, angielskiego obrońcy, z Tottenhamu do Arsenalu z 2001 roku. W TOP 15 znaleźli się także m.in. Neymar, Leo Messi, Kaka czy Diego Maradona.