Szwecja nie zagra na drugim wielkim turnieju z rzędu. Po porażce z Polską w marcowych barażach w 2022 roku i braku awansu na mistrzostwa świata w Katarze, Skandynawów zabraknie też na Euro 2024. Awans z grupy F wywalczyła Austria i Belgia. Zespół prowadzony przez Janne Anderssona został upokorzony na wyjeździe i przegrał 0:3 z Azerbejdżanem. Obie drużyny dzieli aż 98 miejsc w rankingu FIFA. Wcześniej Szwedzi spadli do dywizji C Ligi Narodów, więc nie mogą liczyć na drugą szansę w barażach. Media sportowe w Szwecji były zdruzgotane takim rezultatem.
Dziennik "Aftonbladet" przytoczył w artykule pomeczowe wypowiedzi selekcjonera, który był wyraźnie niezadowolony z postawy swojej drużyny. - Chciałbym mieć kilku zawodników w składzie, którzy mogliby pokierować tym statkiem. Nie mam na myśli tego, by się na to złościć, krzyczeć czy wrzeszczeć, bo to nie będzie konstruktywne. Jestem bardzo rozczarowany naszym występem, to jest bardzo smutne. Nie spodziewaliśmy się tego, ale nie powiem, że jesteśmy zszokowani - komentował Andersson po meczu. To jest też historyczna porażka, bo do tej pory nigdy Szwecja nie przegrała z tak nisko notowanym rywalem.
- Zawodnicy powinni się wstydzić swojej postawy. To nieakceptowalne, że kadra była tak pozbawiona jakiejkolwiek inspiracji czy motywacji - mówił w studiu "Aftonbladet" Bojan Djordjić. "Szwecja została zmiażdżona przez 120. w rankingu Azerbejdżan. Ktokolwiek przejmie stery po Anderssonie, będzie miał nad czym pracować. Fiasko całych eliminacji zakończyło się w Baku. Pozbawiona energii i pozornie niezmotywowana grupa natychmiast się pogubiła" - pisze "Dagens Nyheter". "Fiasko w Baku po koszmarnym początku. Zimny prysznic przyszedł w niecałe trzy minuty" - dodaje "Sveriges Television".
Serwis fotbollskanalen.se z kolei przytoczył wypowiedzi reprezentantów Szwecji po meczu. - To duże rozczarowanie, nie byliśmy wystarczająco dobrzy. Było bardzo źle, to nie powinno tak wyglądać. Po sześciu minutach przegrywaliśmy 0:2 i byliśmy w opałach. To jeden z najgorszych meczów w karierze - mówił Emil Forsberg z RB Lipsk. - To katastrofa. To nie powinno się wydarzyć - krótko skomentował Viktor Gyokeres ze Sportingu CP. - To cholernie żenujące. To boli jak cholera, jest nam wstyd. Zasługujemy na krytykę - dodał Robin Olsen z Aston Villi.
W ostatnim meczu eliminacji Szwecja zagra u siebie z Estonią (19.11), która w trakcie eliminacji zdobyła zaledwie jeden punkt, remisując 1:1 z Azerbejdżanem.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!