Do tej pory Robert Lewandowski dwukrotnie wygrywał nagrodę Złoty But - czyli statuetkę przyznawaną najlepszemu strzelcowi na kontynencie. Zdobywał ją przez dwa lata z rzędu - za sezon 2020/21 i 2021/22. Laureatem zeszłorocznej edycji był Erling Haaland - strzelec 36 goli w poprzednim sezonie Premier League.
Nagroda przyznawana jest przez największe redakcje sportowe w Europie, a zasady jej uzyskania nie są zbyt skomplikowane. Za każdą bramkę zdobytą w lidze przyznawane są punkty. Gracze najlepszych rozgrywek (według rankingu UEFA) otrzymują po dwa punkty za gola. Ci z trochę gorszych - po półtora - a ci występujący w najgorszych ligach otrzymują za każde trafienie tylko jeden punkt. Tym sposobem czołowy strzelec Premier League potrzebuje dwa razy mniej bramek, żeby w klasyfikacji mieć tyle samo punktów, co najlepszy gracz ligi łotewskiej.
Gazeta "Marca", która należy do organizacji European Sports Media, od 1997 roku przyznającej nagrodę, zwraca uwagę, że lider obecnej klasyfikacji jest "największym outsiderem w historii". I faktycznie. Akor Adams z Montpellier nie jest napastnikiem, którego będzie znał każdy kibic piłki nożnej, a to właśnie tacy gracze od lat wygrywają Złotego Buta.
Adams na razie zebrał 36,5 punktów. Skąd tak wysoki wynik skoro w Ligue 1 zdobył on zaledwie 7 goli (14 punktów)? Do tego dorobku wliczają mu się również bramki, które zdobył w tym roku w lidze norweskiej. Gole strzelone w tych rozgrywkach mają wprawdzie niższy mnożnik (1,5), ale suma zdobytych punktów na razie wystarcza, żeby być liderem tej klasyfikacji.
Drugie miejsce zajmuje za to Amahl Pellegrino (34,5 punktów). To zawodnik norweskiego Bodo/Glimt, który w jego barwach zdobył 23 gole. On w tym sezonie nie poprawi już znacząco swojego wyniku. Liga norweska jest już na finiszu. Do rozegrania pozostały tylko dwie kolejki.
Dopiero od trzeciego miejsca w dół pojawiają się gracze kojarzeni przez kibiców na całym kontynencie. Harry Kane (34 punkty), rewelacja tego sezonu Bundesligi - Serhou Guirassy (30 punktów), Kylian Mbappe czy Erling Haaland (obaj po 26 punktów). W czołówce klasyfikacji na razie nie ma co szukać Roberta Lewandowskiego. Napastnik Barcelony zajmuje dopiero 55. miejsce (14 punktów).
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!